10 asów Linette na starcie w Miami. Ćwierćfinalistka Australian Open zaskoczona

Wspaniały początek Magdy Linette w WTA 1000 Miami Open – pokonanie Pawluczenkowej i awans do drugiej rundy Magda Linette jako pierwsza z reprezentantek Polski rozpoczęła rywalizację w głównej drabince turnieju WTA 1000 Miami Open. Start miała imponujący – mimo niezbyt sprzyjającego losowania pokonała w pierwszej rundzie Anastazję Pawluczenkową. Rosjanka, ćwierćfinalistka tegorocznego Australian Open, była faworytką…

Wspaniały początek Magdy Linette w WTA 1000 Miami Open – pokonanie Pawluczenkowej i awans do drugiej rundy

Magda Linette jako pierwsza z reprezentantek Polski rozpoczęła rywalizację w głównej drabince turnieju WTA 1000 Miami Open. Start miała imponujący – mimo niezbyt sprzyjającego losowania pokonała w pierwszej rundzie Anastazję Pawluczenkową. Rosjanka, ćwierćfinalistka tegorocznego Australian Open, była faworytką tego spotkania według bukmacherów, lecz Polka udowodniła, że potrafi świetnie odnaleźć się na kortach w Miami. Wygrała w dwóch setach 7:6(3), 6:2 i zameldowała się w kolejnej rundzie.

Linette na Florydzie – znane miejsce, dobre wspomnienia

Choć Magda Linette nie jest jeszcze w optymalnej formie w tym sezonie, jej dotychczasowe wyniki nie są złe. W rankingu WTA Race zajmuje 44. miejsce, co jest nieco niższą lokatą niż w klasycznym zestawieniu. Do rozstawienia w tak prestiżowym turnieju jak Miami Open jeszcze jej trochę brakuje, dlatego jako jedna z pierwszych polskich tenisistek rozpoczęła rywalizację.

Dla Linette Miami to nie tylko miejsce turniejowych zmagań, ale również baza treningowa poza sezonem. To tutaj przygotowuje się do kolejnych występów, podobnie jak wiele czołowych tenisistek świata. W przeszłości notowała tu solidne wyniki – w 2022 roku dotarła do czwartej rundy, gdzie przegrała z Jessicą Pegulą, a w 2016 roku zatrzymała się na trzeciej rundzie, ulegając Wiktorii Azarence.

W tym roku, obok Magdy Linette, w turnieju zobaczymy także Magdalenę Fręch, Igę Świątek oraz Huberta Hurkacza, którzy rozpoczną swoje mecze w późniejszej fazie zawodów.

Mecz Linette – Pawluczenkowa: starcie z faworytką

Choć Pawluczenkowa miała za sobą świetny występ w Australian Open, gdzie dotarła do ćwierćfinału i wygrała seta z Aryną Sabalenką, jej forma była zagadką. Po tamtym turnieju Rosjanka zmagała się z problemami zdrowotnymi – skreczowała w Abu Zabi właśnie w meczu przeciwko Linette, wycofała się z kolejnych turniejów i dopiero w Miami wróciła na kort po dłuższej przerwie.

Brak ogrania był czynnikiem, który Magda mogła wykorzystać, i od samego początku meczu było widać, że jest na to przygotowana. Polka zaczęła agresywnie, przełamała rywalkę już na starcie i objęła prowadzenie. Pawluczenkowa stopniowo wchodziła w mecz, coraz pewniej serwowała i wykorzystywała słabsze drugie podania Linette. Choć Polka miała minimalną przewagę, nie było to łatwe spotkanie – musiała walczyć o każdy punkt.

Przy stanie 5:4 Linette miała trzy piłki setowe, ale serwis ją zawiódł, a Rosjanka wykorzystała swoją szansę i wyrównała na 5:5. Doświadczona tenisistka zaczęła grać coraz lepiej, ale Magda nie zamierzała ustępować. Ostatecznie pierwszy set rozstrzygnął się w tie-breaku, gdzie Polka zagrała świetnie, nie pozwalając rywalce na przejęcie kontroli. Wygrała 7-3 i objęła prowadzenie w meczu.