CELEBRITY
Mariusz Błaszczak wyszedł z prokuratury. Były minister obrony zabrał głos

Mariusz Błaszczak, były minister obrony narodowej, opuścił dziś prokuraturę po przesłuchaniu w sprawie odtajnienia w 2023 roku fragmentów Planu Użycia Sił Zbrojnych RP “Warta”. Po wyjściu z budynku potwierdził, że usłyszał zarzuty dotyczące przekroczenia uprawnień podczas pełnienia funkcji szefa MON. Podkreślił jednak, że miał zarówno prawo, jak i obowiązek podjąć decyzję o odtajnieniu tych dokumentów.
Błaszczak wyjaśnił, że celem odtajnienia było zapobieżenie powrotowi strategii obrony na linii Wisły oraz zapewnienie, że każde terytorium Polski będzie bronione. Zaznaczył, że za rządów PiS zasada obrony na Wiśle została zmieniona na obronę na granicy. Na pytanie o termin odtajnienia dokumentów na miesiąc przed wyborami odpowiedział, że działał w poczuciu odpowiedzialności za ojczyznę, aby nie dopuścić do sytuacji, w której połowa Polski mogłaby znaleźć się pod okupacją rosyjską. Zapewnił również, że podjąłby taką samą decyzję po raz kolejny.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie zarzuca Błaszczakowi przekroczenie uprawnień poprzez zniesienie klauzuli tajności z fragmentów “Planu Użycia Sił Zbrojnych RP WARTA-00101 Samodzielna Operacja Obronna-Część Główna”. Według prokuratury, odtajnione fragmenty zawierały m.in. informacje o czasie prowadzenia operacji obronnej, strategicznych rubieżach oraz terminie przybycia sił sojuszniczych. Prokuratura twierdzi, że działanie Błaszczaka miało na celu osiągnięcie korzyści politycznych dla jego formacji i spowodowało poważną szkodę dla Rzeczypospolitej Polskiej, jej suwerenności, integralności terytorialnej oraz pozycji międzynarodowej.
Wcześniej, 6 marca, Sejm uchylił immunitet Błaszczaka, co umożliwiło prokuraturze postawienie mu zarzutów. Decyzja ta była wynikiem wniosku prokuratora generalnego, który uznał, że istnieje uzasadnione podejrzenie przekroczenia uprawnień przez byłego ministra.
Prezes PiS, Jarosław Kaczyński, skomentował sprawę, stwierdzając, że Błaszczak jako szef MON miał prawo odtajnić kompromitujące materiały, a robienie z tego sprawy karnej jest aktem politycznym o skandalicznym charakterze. Podkreślił, że Błaszczak działał w interesie państwa polskiego, a nie na jego szkodę.
Sprawa odtajnienia planu “Warta” wywołała kontrowersje, ponieważ dokument z 2011 roku dotyczył strategii obrony Polski w przypadku ewentualnego ataku ze wschodu. Według ujawnionych fragmentów, plan zakładał obronę na linii Wisły, co zdaniem Błaszczaka oznaczało oddanie połowy kraju bez walki. Odtajnienie tych informacji stało się przedmiotem debaty publicznej i politycznej, zwłaszcza w kontekście zbliżających się wyborów parlamentarnych w 2023 roku.
Obecnie Błaszczak zapowiada, że będzie bronił swojej decyzji i podkreśla, że działał w interesie państwa. Prokuratura kontynuuje postępowanie, a opinia publiczna z uwagą śledzi rozwój wydarzeń w tej sprawie.