CELEBRITY
Tak wygląda ranking WTA po awansie Aryny Sabalenki do półfinału. Uciekła

Aryna Sabalenka kontynuuje swoją imponującą passę, pokonując Qinwen Zheng w ćwierćfinale turnieju w Miami wynikiem 6:2, 7:5. To zwycięstwo ma ogromne znaczenie nie tylko dla przebiegu turnieju, ale także dla układu sił w rankingu WTA. Białorusinka zyskała kolejne punkty nad Igą Świątek.
Białorusinka, liderka rankingu WTA, po raz kolejny udowodniła, dlaczego znajduje się na tenisowym szczycie, choć nie obyło się bez emocji. Po łatwym zwycięstwie w pierwszym secie 6:2, w drugim Chinka postawiła twardy opór, doprowadzając do zaciętej walki. Ostatecznie to jednak Sabalenka zachowała zimną krew, zamykając mecz przy stanie 7:5 i awansując do półfinału.
Białorusinka tym samym umocniła się na pozycji liderki, powiększając przewagę nad rywalkami. Wygrana nad Zheng zwiększyła jej dorobek do już 9931 “oczek”. Druga jest Iga Świątek, która przed środowym meczem (18.00) ma na koncie 7470 pkt.
Aryna Sabalenka umacnia swoją pozycję na czele rankingu WTA
Jeśli Sabalenka sięgnie po tytuł w Miami, jej punktowy dorobek wzrośnie do 10541, co jeszcze bardziej ugruntuje jej dominację. Dla Igi Świątek, która pozostaje w pogoni za Białorusinką, sytuacja staje się coraz trudniejsza. Polka, aktualnie druga w rankingu, ma obecnie znacznie mniejszy dorobek punktowy. Nawet jeśli Świątek pokona w swoim najbliższym meczu Alexandre Ealę, jej konto wzrośnie do 7645 punktów. Oznacza to, że strata do Sabalenki pozostanie ogromna – ponad 2200 punktów.
Sabalenka wydaje się być na najlepszej drodze, by utrzymać pozycję liderki przez dłuższy czas. Zwycięstwo nad Zheng tylko to potwierdza. W półfinale Białorusinka zmierzy się z kolejną wymagającą rywalką – Jasmine Paolini, która poradziła sobie z Magdą Linette.
Tymczasem dla Świątek i innych tenisistek z czołówki, takich jak Coco Gauff czy Elena Rybakina, pogoń za Sabalenką staje się coraz większym wyzwaniem. Miami może okazać się kluczowym momentem sezonu.