Zbigniew Ziobro winny aferze w Funduszu Sprawiedliwości? Polacy nie mają wątpliwości [SONDAŻ]

cznej i prawnej za wykryte nieprawidłowości. Fundusz, który miał na celu wspieranie ofiar przestępstw oraz przeciwdziałanie przestępczości, stał się źródłem kontrowersji z powodu zarzutów o niewłaściwe zarządzanie środkami finansowymi.

Geneza Funduszu Sprawiedliwości

Fundusz Sprawiedliwości został utworzony w 1997 roku jako Fundusz Pomocy Postpenitencjarnej. Na przestrzeni lat jego zakres działalności był modyfikowany, a w 2012 roku przekształcono go w instytucję mającą na celu pomoc osobom pokrzywdzonym w wyniku przestępstw. W 2017 roku, za kadencji ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, działalność Funduszu rozszerzono o przeciwdziałanie przestępczości oraz funkcje edukacyjne.

Kontrowersje i zarzuty

Zmiany w funkcjonowaniu Funduszu w 2017 roku pozwoliły m.in. na zakup izraelskiego systemu Pegasus za 25 mln zł. System ten był wykorzystywany nie tylko w słusznych celach, ale także do inwigilowania opozycji w Polsce. Ponadto, z Funduszu Sprawiedliwości miały być wyprowadzane pieniądze, również przy pomocy fundacji powiązanych z duchownymi.

Społeczna ocena odpowiedzialności

W obliczu ujawnionych nieprawidłowości, przeprowadzono szereg badań opinii publicznej mających na celu ustalenie, kogo Polacy uważają za głównego odpowiedzialnego za aferę w Funduszu Sprawiedliwości.

Według sondażu przeprowadzonego przez United Surveys dla RMF FM i “Dziennika Gazety Prawnej”, 45,2% respondentów wskazało byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę jako głównego winowajcę problemów z Funduszem Sprawiedliwości. Na drugim miejscu znalazł się prezes PiS Jarosław Kaczyński z 38% głosów, a na trzecim były premier Mateusz Morawiecki z wynikiem 34,8%. Inni politycy, tacy jak Marcin Romanowski (13,7%) czy Michał Woś (9,7%), również zostali wskazani przez respondentów. Co istotne, 16,9% ankietowanych stwierdziło, że “nikt nie ponosi odpowiedzialności” za nieprawidłowości, a 19,2% nie miało zdania na ten temat.

Inny sondaż, przeprowadzony przez SW Research dla rp.pl, wykazał, że 52,9% respondentów uważa, iż przy wydatkowaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości za czasów ministra Ziobry doszło do złamania prawa. Przeciwnego zdania było 13,5% ankietowanych, a 33,6% nie miało zdania w tej sprawie.

Reakcje polityczne i prawne

W odpowiedzi na ujawnione nieprawidłowości, Ministerstwo Sprawiedliwości opublikowało interaktywną mapę środków przyznawanych z Funduszu Sprawiedliwości w latach 2019-2023 poza naborem lub konkursem. Resort wskazał na powiązanie środków z Funduszu z okręgami wyborczymi, gdzie kandydatami byli członkowie Suwerennej Polski. Ponadto, 32 spośród 121 zawartych umów zostało objętych sankcją nieważności z powodu sprzeczności z ustawą, zasad współżycia społecznego czy pozorności czynności.

Były dyrektor Departamentu Funduszu Sprawiedliwości, Tomasz Mraz, zeznawał przed komisją ds. rozliczeń PiS, ujawniając mechanizmy preferowania określonych podmiotów przy przyznawaniu środków oraz wskazując na polityczne naciski w procesie decyzyjnym.

Podsumowanie

Afera związana z Funduszem Sprawiedliwości uwypukliła problemy związane z transparentnością i odpowiedzialnością w zarządzaniu publicznymi środkami. Społeczne oczekiwania dotyczące wyjaśnienia sprawy oraz pociągnięcia do odpowiedzialności winnych są wyraźnie widoczne w wynikach sondaży. Dalsze działania organów ścigania oraz instytucji kontrolnych będą kluczowe dla przywrócenia zaufania obywateli do instytucji państwowych i zapewnienia, że podobne nadużycia nie będą miały miejsca w przyszłości.