CELEBRITY
Niebywały wyczyn, Lewandowski przechodzi do historii Ligi Mistrzów. Ronaldo pokonany

Środowy wieczór był prawdziwie magiczny dla Roberta Lewandowskiego. 36-latek zanotował dwa trafienia w rywalizacji z Borussią Dortmund w ćwierćfinale Ligi Mistrzów, pogrążając swój były zespół. FC Barcelona wygrała 4:0 i jest już jedną nogą w półfinale, a to nie był koniec świetnych wieści dla “Lewego”. Za sprawą goli przeciwko BVB zapisał się on w historii Ligi Mistrzów, przebijając osiągnięcie Cristiano Ronaldo. Do pokonania został mu już tylko Lionel Messi.
Przed rozpoczęciem rywalizacji Barcelony z Borussią Dortmund uwaga niemieckich mediów niemal w pełni poświęcona była osobom Hansiego Flicka i Roberta Lewandowskiego. 36-latek spędził za młodu cztery lata w BVB i to właśnie dortmundczycy pozwolili mu wypłynąć na szerokie wody w futbolu. Później stał się jednak ich katem, notując regularnie gole przeciwko swojej byłej drużynie, już w barwach Bayernu Monachium.
Poruszenie wokół Lewandowskiego. W Niemczech było głośno o Polaku
“Lewy” jest w Niemczech absolutną legendą, choć wielu kibiców było mocno niezadowolonych z faktu, że pobił rekord Gerda Mullera pod względem liczby trafień w jednym sezonie ligowym. Ba, choć brzmi to kuriozalnie, wielu ma mu to za złe aż do dziś.
Zgodnie z przewidywaniami, Lewandowski, podobnie jak Wojciech Szczęsny został awizowany przez Hansiego Flicka do gry w meczu z Borussią Dortmund od pierwszych minut. W fazie ligowej w Dortmundzie nie udało mu się strzelić gola. Dlatego fani “Blaugrany” ufali, że uda mu się to w ćwierćfinale. “Dortmund nie chce nawet widzieć Lewandowskiego” – tak opisywał nastroje w Dortmundzie przed meczem Ivan San Antonio z redakcji “SPORT”. Odnosił się do tego, iż Niemcy obawiali się będącego w dobrej formie strzeleckiej Polaka, który w 27 spotkaniach przeciwko BVB zaliczył aż 27 trafień.
Lewandowski katem Borussii Dortmund. Dwa trafienia, Barcelona jedną nogą w półfinale
W pierwszej połowie Lewandowski kilkukrotnie stawał przed okazją na oddanie strzału na bramkę Kobela. Celownik niestety miał mocno rozregulowany. Innym razem na drodze stawał mu bramkarz. Nie było to udane 45 minut w jego wykonaniu. Przełamanie nastąpiło po zmianie stron.
Zaledwie trzy minuty po zmianie stron Barca przeprowadziła kolejną zabójczą akcję, która skończyła się golem na 2:0. Raphinha posłał wysoką wrzutkę wzdłuż bramki, a w powietrzu zawisł Lewandowski. 36-latek z bliska wbił piłkę do siatki, notując 28 bramkę przeciwko swojej byłej drużynie. Jednocześnie był to dla niego 10. gol w tej edycji Ligi Mistrzów.
Ligi Mistrzów. W 66. minucie Borussia Dortmud leżała już na łopatkach, a kolejne trafienie świętował Lewandowski. Tym razem pokonał Kobela potężnym uderzeniem z dalszej odległości. Efektu zniszczenia przyjezdnych dopełnił na niecały kwadrans przed końcem rywalizacji Lamine Yamal. Wynik 4:0 brutalnie odzwierciedlał różnicę klas pomiędzy drużynami.
Lewandowski pisze historię w Lidze Mistrzów. Przed nim już tylko Messi
Pod wieloma względami był to magiczny wieczór dla Roberta Lewandowskiego. Gole strzelone BVB miały wyjątkową wartość – po raz pierwszy zanotował trafienie przeciwko Dortmundczykom w Lidze Mistrzów. Zapisał się przy tym w historii rozgrywek. Jak zwrócił uwagę na platformie “x.com” Wojciech Papuga, “Lewy” ma na koncie gole przeciwko 39 różnym zespołom. Polak pobił tym samym osiągnięcie Cristiano Ronaldo i goni rekord Leo Messiego, który może pochwalić się 40. “ofiarami”.