CELEBRITY
Tak naprawdę wyglądają relacje Fręch ze Świątek

Magdalena Fręch szczerze o Idze Świątek: „Bycie 22. na świecie już nie robi wrażenia” Magdalena Fręch (25. WTA) w najnowszym wywiadzie dla kanału YouTube „Zdyscyplinowani” opowiedziała o swojej karierze, sukcesach Igi Świątek oraz relacjach z rodaczkami – Igą i Magdą Linette. 27-latka przyznała, że sukcesy młodszej koleżanki zmieniły sposób, w jaki postrzegane są osiągnięcia innych…
Magdalena Fręch szczerze o Idze Świątek: „Bycie 22. na świecie już nie robi wrażenia”
Magdalena Fręch (25. WTA) w najnowszym wywiadzie dla kanału YouTube „Zdyscyplinowani” opowiedziała o swojej karierze, sukcesach Igi Świątek oraz relacjach z rodaczkami – Igą i Magdą Linette. 27-latka przyznała, że sukcesy młodszej koleżanki zmieniły sposób, w jaki postrzegane są osiągnięcia innych polskich tenisistek.
— Jeszcze kilkanaście lat temu bycie 22. na świecie byłoby uznane za ogromny sukces i świętowane jako szczyt możliwości. Teraz, w kontekście tego, co osiągnęła Iga – triumfów w Wielkim Szlemie, pozycji liderki rankingu WTA – jest to odbierane zupełnie inaczej — powiedziała Fręch.
Zawodniczka z Łodzi podkreśliła jednak, że nie porównuje się do Świątek i świadomie unika takich zestawień.
— Iga ma zupełnie inną karierę niż ja. Gramy inaczej, jesteśmy różne jako osoby i jako kobiety. Nawet nie było cienia porównania między nami. To, co osiągnęła, jedynie zwiększyło zainteresowanie tenisem w Polsce i na świecie. Dzięki niej więcej osób zaczęło mówić o polskich zawodniczkach — stwierdziła.
Fręch zauważyła, że Świątek może być inspiracją, a nie powodem do frustracji.
— Jej sukcesy są motywujące. Pokazują, że można dojść na sam szczyt, że to jest realne i dostępne. Nie czuję się przez to poszkodowana, wręcz przeciwnie – to mobilizuje mnie do jeszcze cięższej pracy — dodała.
W dalszej części rozmowy tenisistka została zapytana o swoje relacje z Igą Świątek i Magdą Linette (32. WTA). Okazuje się, że choć kontakt między nimi jest raczej sporadyczny, to relacje są pozytywne.
— Miałyśmy wspólną grupę, gdy grałyśmy razem w Pucharze Federacji. Teraz, gdy spotykamy się na turniejach, zawsze zamienimy słowo. Mówimy przecież w tym samym języku. Każda z nas ma jednak swoje obowiązki, skupia się na własnym rozwoju, więc tego czasu na rozmowy nie ma zbyt wiele. Ale jesteśmy w kontakcie — podkreśliła Fręch.
Obecnie wszystkie trzy – Świątek, Fręch i Linette – rywalizują w turnieju WTA 1000 w Rzymie. Wszystkie awansowały już do trzeciej rundy, co jest dobrym prognostykiem przed kolejnymi tygodniami sezonu.