CELEBRITY
Tak zachowała się rosyjska gówniara Mirra Andriejewa po meczu z Magdaleną Fręch. Wielka klasa

jbardziej walecznych polskich tenisistek, zmierzyła się z 17-letnią sensacją rosyjskiego tenisa — Mirrą Andriejewą. Choć emocji nie brakowało, to nie wynik meczu był tematem numer jeden po jego zakończeniu, lecz skandaliczne zachowanie młodej Rosjanki, które zszokowało wszystkich obecnych.
Mecz od samego początku był wyrównany. Fręch, mimo że nie była faworytką spotkania, walczyła z wielką determinacją. Polka imponowała świetnym serwisem i cierpliwością w długich wymianach. Andriejewa natomiast prezentowała momentami tenis na najwyższym poziomie, ale jej frustracja rosła wraz z kolejnymi niewykorzystanymi szansami.
Po prawie dwóch godzinach walki to Magdalena Fręch triumfowała 7:6, 6:4, sprawiając ogromną niespodziankę i eliminując Rosjankę z dalszej rywalizacji. Wydawało się, że obie zawodniczki podejdą do siebie z szacunkiem po zakończeniu spotkania — nic bardziej mylnego.
Gdy tylko Fręch podeszła do siatki, aby uścisnąć dłoń rywalce, Andriejewa zrobiła coś, czego nikt się nie spodziewał. Rosjanka zamiast standardowego uścisku dłoni, wyciągnęła w stronę Magdaleny dwa palce w kształcie litery „V”, ale odwrócone w sposób uznawany za obraźliwy gest w wielu krajach Europy. Publiczność oniemiała. Kilka sekund później młoda tenisistka krzyknęła coś po rosyjsku, rzuciła rakietę na kort i z płaczem wybiegła z areny.
Wydarzenie to momentalnie stało się viralem w mediach społecznościowych. Nagrania z obraźliwym gestem obiegły cały świat, a w komentarzach nie brakowało ostrych słów krytyki pod adresem zachowania Andriejewej.