CELEBRITY
Rosjanka mogła się tylko awanturować. Sensacja! Magdalena Fręch wyrzuciła gwiazdę

“To nieakceptowalne” — krzyczała Mirra Andriejewa w stronę sędzi, a po spięciu przegrała osiem gemów z rzędu. Magdalena Fręch znakomicie wykorzystała nerwowość siódmej rakiety świata i sensacyjnie odwróciła losy spotkania. Polka wyeliminowała 18-letnią Rosjankę w pierwszej rundzie turnieju w Berlinie 2:6, 7:5, 6:0. A to dobre wieści dla… Igi Świątek.
Polka nie miała szczęścia w losowaniu i już w pierwszym meczu musiała zmierzyć się z jedną z faworytek do triumfu w turnieju w Berlinie, który jest etapem przygotowań do Wimbledonu. 18-letnia Andriejewa szturmem weszła do światowej czołówki i obecnie jest siódma na świecie. To właśnie na trawie Rosjanka jest jednak najsłabsza i przed rokiem nie wygrała ani jednego spotkania na tej nawierzchni. Z drugiej strony jednak to Fręch dwa ostatnie udziały w Wimbledonie kończyła na pierwszej rundzie, a w całej swojej historii występów wygrała zaledwie dwa mecze. Pierwszy start już za nią — w Londynie przegrała w pierwszym meczu z inną Rosjanką Dianą Sznajder.
Dla Adriejewej był to pierwszy mecz na kortach trawiastych i uwidaczniało się to zwłaszcza przy pierwszych odbiorach Rosjanki. O ile swojego gema wygrała mocnym serwisem, o tyle następnie miała problemy i nawet dała się przełamać. Fręch zagrywała już nawet na wynik 3:1, by następnie kompletnie dać się stłamsić wyżej notowanej przeciwniczce. W pewnym momencie przegrała dziewięć piłek z rzędu.
Trudny mecz Magdaleny Fręch z Mirrą Andriejewą
Rosjanka dominowała przede wszystkim w aspekcie fizycznym, co przekładało się na zwycięskie piłki. Po początkowym przełamaniu przez Polkę Andriejewa zrewanżowała się serią pięciu wygranych gemów i zakończyła seta 6:2.