CELEBRITY
Nawrocki grzmi o „bandyterce” i już grozi rządowi. „Jeśli ktoś będzie chciał odebrać zwycięstwo…

PiS idzie w narrację o tym, że KO chce „przekręcić” wybory. Prezydent elekt Karol Nawrocki podczas spotkania w Sulejowie niemal wymachiwał pięścią w stronę rządzących.
Nawrocki wchodzi na barykady
W ostatnim okresie odkryto, że w paru komisjach wyborczych źle policzono głosy wyborcze. A dokładniej: te oddane na Rafała Trzaskowskiego były rejestrowane jako poparcie dla kandydata PiS. Karol Nawrocki oczywiście wygrał wybory, ale pytanie brzmi teraz, czy przypadkiem nie sporo mniejszą liczbą głosów niż pierwotnie podano
Nie wystarczyło podsumować sytuację, Nawrocki zagroził, że jeżeli tylko obóz KO będzie chciał zabrać mu prezydenturę sam zacznie protest przeciwko władzy. – Gwarantuję, że jeśli ktoś będzie chciał zniszczyć polską demokrację i odebrać to zwycięstwo, to pierwszego zobaczycie mnie, jak protestuję przeciwko takiej bandyterce – zapowiedział.
Już wieczór wyborczy zwiastował to, co ma miejsce teraz. Exit poll pokazał, że wybory wygrał Rafał Trzaskowski, ale bardzo małą różnicą. Po dwóch godzinach, gdy dysponowano już wynikami late poll, okazało się, że wygrywa Nawrocki, który ostatecznie zwyciężył, ale z przewagą ok. 370 tys. głosów. To mało. Teraz jeszcze okazuje się, że doszło do nieprawidłowości w dziewięciu komisjach: w siedmiu doszło do zamiany głosów – te oddane na Trzaskowskiego zarejestrowano jako oddane na kandydata PiS.
Oczywiście, nadal mówimy o zbyt małej liczbie nieprawidłowo oddanych głosów, by mówić o powszechnym fałszerstwie i tym, że to Trzaskowski wygrał. Obecnie chodzi tylko o to, by każdy wyborca nadal ufał systemom demokratycznym i wiedział, że jego głos został prawidłowo policzony.