CELEBRITY
Beata Szydło ostro krytykuje Donalda Tuska, zarzucając mu brak stanowczości wobec Niemiec. Czy były premier rzeczywiście ma problem.

Beata Szydło ostro krytykuje Donalda Tuska – czy były premier rzeczywiście ma problem ze stanowczością wobec Niemiec?
Beata Szydło, była premier Polski oraz europosłanka Prawa i Sprawiedliwości, po raz kolejny zabrała głos w sprawie polityki zagranicznej prowadzonej przez Donalda Tuska, obecnego premiera i lidera Platformy Obywatelskiej. Tym razem Szydło zarzuciła mu brak stanowczości wobec Niemiec, twierdząc, że Tusk reprezentuje interesy Berlina zamiast Warszawy. Jej słowa odbiły się szerokim echem w mediach i wywołały burzliwą debatę publiczną. Czy te oskarżenia mają podstawy? Czy rzeczywiście mamy do czynienia z uległością wobec naszego zachodniego sąsiada?
Zarzuty Beaty Szydło
Beata Szydło w swoim wystąpieniu w Parlamencie Europejskim oraz w wywiadach medialnych zarzuciła Donaldowi Tuskowi „brak odwagi” i „serwilizm” wobec Niemiec. W jej opinii, obecny premier zbyt często kieruje się oczekiwaniami elit unijnych, zwłaszcza niemieckich, zamiast dbać o suwerenność Polski i interes narodowy. Szydło przypomniała, że Tusk przez lata pełnił funkcję przewodniczącego Rady Europejskiej i według niej „związał się politycznie z interesami Berlina”.
Szczególnie ostro skrytykowała brak reakcji Tuska na niemieckie stanowisko w sprawie reparacji wojennych oraz polityki klimatycznej UE, którą Niemcy od lat forsują. Według byłej premier, Tusk nie tylko nie podejmuje walki o odszkodowania za zniszczenia wojenne, ale też godzi się na rozwiązania gospodarcze niekorzystne dla Polski.
Czy krytyka ma podstawy?
Argumenty Beaty Szydło wpisują się w szerszy nurt narracji Prawa i Sprawiedliwości, który od lat przedstawia Donalda Tuska jako polityka zbyt blisko związanego z Niemcami. W kampaniach wyborczych PiS regularnie pojawiały się sugestie, że Tusk jest „niemieckim kandydatem” lub „człowiekiem Angeli Merkel”. To silna retoryka polityczna, ale czy znajduje ona odzwierciedlenie w faktach?
Donald Tusk rzeczywiście miał dobre relacje z niemieckimi politykami, szczególnie w czasie, gdy jako przewodniczący Rady Europejskiej starał się budować konsensus między państwami członkowskimi. Jednak jako premier Polski (2007–2014), Tusk wielokrotnie prowadził politykę asertywną wobec Niemiec – m.in. w kwestii gazociągu Nord Stream 2, przeciw któremu otwarcie protestował. Podkreślał również, że relacje z Niemcami powinny być pragmatycz