CELEBRITY
Świątek przeszła przemianę. Wreszcie mogła to wyjaśnić. “Potrzebowałam kogoś”

Tuż przed powrotem do rywalizacji Iga Świątek znalazła czas na to, aby wziąć udział w słynnym podcaście Andy’ego Roddicka. Odcinek z Polką trwał ponad godzinę i obejmował wiele różnych tematów. Jednym z nich był rzecz jasna niedawny sukces raszynianki na kortach wimbledońskich
Świątek wygrała tegoroczny Wimbledon, kompletując tym samym wielkoszlemowe triumfy na wszystkich trzech nawierzchniach. Przypomnijmy, że w ubiegłych latach Polka wznosiła trofea w Paryżu (czterokrotnie) i Nowym Jorku. Dotychczas na trawie wiodło jej się najgorzej i zdecydowanie nie uchodziła za faworytkę imprezy w Anglii.
– Triumf na Wimbledonie smakował wyjątkowo, bo był niespodziewany – przyznała Świątek w rozmowie z Roddickiem.
Były świetny amerykański tenisista chciał dowiedzieć się, co stało za sukcesem Polki w Anglii. Ta natomiast w pierwszej kolejności wskazała na osobę trenera Wima Fissette’a.
– Pracując z Wimem, zaczęłam lepiej serwować. Potrzebowałam kogoś, kto przekona mnie do podejmowania większego ryzyka. Co za tym idzie – musiałam poczuć się pewniej w polu serwisowym, a Wim dał mi właśnie tę pewność – wyjaśniła tenisistka.