Connect with us

CELEBRITY

Leszek Miller ostro skrytykował postawę koalicji rządowej podczas zaprzysiężenia Karola Nawrockiego. Co wywołało tak mocne słowa byłego premiera?

Published

on

Nawrocki złożył przysięgę i wygłosił płomienne przemówienie w Sejmie. Stwierdził, że 1 czerwca Polacy dali wyraźny sygnał, że “chcą wypełniania obietnic wyborczych, chcą wybierać swojego prezydenta w poczuciu wolności i nie ulegną propagandzie politycznej”.

Wybory 1 czerwca wysłały także silny głos suwerena do całej klasy politycznej (…) To głos, że dalej tak rządzić nie można i że Polska tak dzisiaj wyglądać nie powinna. To głos Polek i Polaków, że chcą, aby politycy spełniali obietnice składane w trakcie kampanii wyborczej — przemawiał Nawrocki.

“Cream de la cream koalicji 15 X stawił się tłumnie na zaprzysiężeniu Karola Nawrockiego, choć przecież nikt ich nie zmuszał do udziału w tym gorszącym widowisku. Umościli się równo jak na akademii szkolnej, z minami, które mówiły więcej niż tysiąc słów. Ponure twarze ministrów i parlamentarzystów najlepiej oddawały nastrój, w jakim przyszło im wysłuchiwać słów nowego lokatora pałacu prezydenckiego” — napisał Leszek Miller.

A słowa te nie były ani kurtuazyjne, ani pojednawcze. Wręcz przeciwnie – Karol Nawrocki chłostał ich retorycznym batogiem, wypominając błędy, oskarżając o słabość, ustawiając rząd w roli “jednostki pomocniczej prezydenta”, podporządkowanej i zależnej. I nikt – absolutnie nikt z obecnych notabli – nie zdobył się na gest sprzeciwu, nie podjął polemiki, nie rzucił choćby cienia wątpliwości. Milczeli z własnej woli

“Późniejsze pojękiwania w mediach i gabinetach nie miały już znaczenia – teatr się odbył, kamery wszystko zarejestrowały. Upokorzenie zostało zaakceptowane. Z wyboru” — zakończył.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 UKwow24