CELEBRITY
Rząd planuje zmiany, które mogą znacząco wpłynąć na nasze portfele. Podwyżki podatków i opłat budzą wiele emocji i kontrowersji.

Trwają ostatnie szlify nad projektem ustawy budżetowej na 2026 r. Minister finansów Andrzej Domański gorączkowo szuka pieniędzy. Rząd szykuje m.in. podwyżkę akcyzy na alkohol. Kancelaria Prezydenta wysyła sygnały, że nie będzie zgody Karola Nawrockiego na wyższe podatki. Jednak wzrosty są nieuniknione. Z kieszeni może wyparować kilka tysięcy złotych.
W tym tygodniu rząd przyjmie wstępny projekt ustawy budżetowej na 2026 r. Konsultacje z ministrami trwają od tygodni, w poniedziałek odbyło się nieformalnie posiedzenie Rady Ministrów w tej sprawie. Najwięcej emocji wzbudzają zapowiedziane przez Ministerstwo Finansów podwyżki podatków – chodzi m.in. o akcyzę na alkohol, która w przyszłym roku miałaby skoczyć o 15 proc., a także o opłatę cukrową doliczaną do słodzonych napojów. Resort przekonuje, że dochody rosną i Polacy mogą pozwolić sobie za większą ilość napojów wyskokowych. Prawda jest taka, że trwa gorączkowe poszukiwanie pieniędzy.
Kancelaria Prezydenta już wysyła sygnały, że Karol Nawrocki może zawetować ustawę podwyższającą podatki doliczane do alkoholu. – Na podwyższenie akcyzy nie zgadza się prezydent — poinformował w niedzielę w Radiu ZET szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki. Zaznaczył, że jest to realizacja obietnic, które prezydent Nawrocki złożył w trakcie kampanii wyborczej. Sęk w tym, że nawet bez tego opłaty i podatki pójdą w górę.
Szukaj w serwisie…
Szukaj
Pieniądze
Palacze, właściciele firm, amatorzy piwa i coli będą łatać budżet państwa
Rząd szykuje uderzenie w portfele. Takich podwyżek podatków dawno nie było [LISTA]
Justyna Węcek
Justyna Węcek
Szefowa działu Pieniądze Fakt
Przemysław Gryń
Przemysław Gryń
Data utworzenia: 26 sierpnia 2025, 6:05.
Udostępnij
Trwają ostatnie szlify nad projektem ustawy budżetowej na 2026 r. Minister finansów Andrzej Domański gorączkowo szuka pieniędzy. Rząd szykuje m.in. podwyżkę akcyzy na alkohol. Kancelaria Prezydenta wysyła sygnały, że nie będzie zgody Karola Nawrockiego na wyższe podatki. Jednak wzrosty są nieuniknione. Z kieszeni może wyparować kilka tysięcy złotych.
W rządzie trwają prace nad projektem ustawy budżetowej na 2026 r. Wszystko wskazuje na to, że nie będzie to łaskawy rok dla portfeli Polaków, szykują się podwyżki opłat i podatków. Mamy listę. 2
Zobacz zdjęcia
W rządzie trwają prace nad projektem ustawy budżetowej na 2026 r. Wszystko wskazuje na to, że nie będzie to łaskawy rok dla portfeli Polaków, szykują się podwyżki opłat i podatków. Mamy listę. Foto: newspix.pl/Paweł Supernak/PAP, Bogdan Hrywniak/newspix.pl
W tym tygodniu rząd przyjmie wstępny projekt ustawy budżetowej na 2026 r. Konsultacje z ministrami trwają od tygodni, w poniedziałek odbyło się nieformalnie posiedzenie Rady Ministrów w tej sprawie. Najwięcej emocji wzbudzają zapowiedziane przez Ministerstwo Finansów podwyżki podatków – chodzi m.in. o akcyzę na alkohol, która w przyszłym roku miałaby skoczyć o 15 proc., a także o opłatę cukrową doliczaną do słodzonych napojów. Resort przekonuje, że dochody rosną i Polacy mogą pozwolić sobie za większą ilość napojów wyskokowych. Prawda jest taka, że trwa gorączkowe poszukiwanie pieniędzy.
Kancelaria Prezydenta już wysyła sygnały, że Karol Nawrocki może zawetować ustawę podwyższającą podatki doliczane do alkoholu. – Na podwyższenie akcyzy nie zgadza się prezydent — poinformował w niedzielę w Radiu ZET szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki. Zaznaczył, że jest to realizacja obietnic, które prezydent Nawrocki złożył w trakcie kampanii wyborczej. Sęk w tym, że nawet bez tego opłaty i podatki pójdą w górę.
REKLAMA
Akcyza na alkohol. Butelka wódki droższa o 4 zł
Ministerstwo Finansów ogłosiło, że chce podnieść stawki akcyzy w 2026 r. o 15 proc. Branża spirytusowa ocenia, że średnia cena 0,5 litra wódki, która obecnie wynosi ok. 31 zł, po podwyżce akcyzy o 15 proc. wzrośnie ok. 4 zł. Z kolei branża piwowarska szacuje, że średnia cena piwa wzrośnie o 20 gr na półlitrowej butelce lub puszce.
Nawet jeśli prezydent zablokowałby taką podwyżkę akcyzy, ceny i tak wzrosną. Obowiązuje wciąż tzw. mapa drogowa, która zakłada stopniowe podwyższanie tego podatku o 5 proc. co roku.