Connect with us

CELEBRITY

Wielki finał, ostatnia prosta! Kaczmarek ruszyła tak, jakby nie było jutra

Published

on

Na ostatnią prostą wbiegała dopiero czwarta, ale finiszowała znakomicie i na mecie zameldowała się jako druga, zdobywając srebro! Natalia Kaczmarek doskonale wiedziała, że stać ją na medal. A jej trener Marek Rożej miał nawet sprytny sposób, by wywołać niepewność u rywalek. – Przed finałem celowo zrobiliśmy to na oczach innych – żartował dwa lata temu podczas MŚ w Budapeszcie. Dziś, już jako Natalia Bukowiecka, znów staje przed szansą na kolejny wielki sukces.

Dorobek Polki imponuje: złoto, srebro i brąz olimpijski, srebro mistrzostw świata, dwa złote i dwa srebrne medale mistrzostw Europy. A ma dopiero 27 lat i wciąż – miejmy nadzieję – wiele lat kariery przed sobą. Dlatego ten sezon traktuje trochę spokojniej, choć jej ambicje pozostają ogromne. Walka o podium w Tokio jest jednym z głównych celów.

Bukowiecka, znana kibicom lepiej jako Kaczmarek, to niekwestionowana liderka polskiej lekkoatletyki ostatnich lat. Była jedyną polską medalistką igrzysk olimpijskich w Paryżu 2024 w tej dyscyplinie. Teraz znów jest naszą największą nadzieją na MŚ w Tokio. W półfinale pokazała moc – 49,67 s to wynik świadczący o świetnej formie. Mimo wcześniejszych trudności w tym sezonie, ponownie potwierdziła, że jest gotowa do walki z najlepszymi.

Tokio to dla niej miejsce wyjątkowe – to tam w 2021 roku wywalczyła złoto w sztafecie mieszanej 4×400 m i srebro w kobiecej sztafecie. Po tych sukcesach jej kariera przyspieszyła. Dwa lata później, w Budapeszcie, po raz pierwszy w historii Polka sięgnęła po medal MŚ na 400 metrów. To, co kiedyś wydawało się nieosiągalne, stało się faktem.

Wcześniej biało-czerwone potrafiły błyszczeć jedynie w sztafecie, ale indywidualne sukcesy były poza zasięgiem. Dopiero Bukowiecka przełamała tę barierę – krok po kroku wspinała się na szczyt, rozwijając się harmonijnie, bez podejrzeń o „skokowe” przyspieszenia. W Budapeszcie 2023 w finale pobiegła znakomicie – z 4. pozycji na ostatniej prostej przebiła się na srebro, wyprzedzając największe europejskie rywalki.

Jej trener zdradził wówczas kulisy. Przed biegiem rywalki zobaczyły, jak sztab Polki spryskuje ją jakimś specyfikiem. – To był tylko środek na komary – opowiadał Marek Rożej. – Zrobiliśmy to specjalnie przy wszystkich, żeby trochę zamieszać.

Rok później Natalia sięgnęła po złoto mistrzostw Europy i brąz olimpijski, a przy okazji pobiła legendarny rekord Polski Ireny Szewińskiej, osiągając 48,90 s. Teraz, by liczyć się w walce o medal w Tokio, może być zmuszona zbliżyć się do tego wyniku. Czas z półfinału jest świetny, ale w tym sezonie aż 12 zawodniczek biegało szybciej. Bukowiecka do finału weszła z piątym czasem, jednak w rankingu najlepszych wyników rocznych plasuje się na siódmej pozycji.

Mimo to, znając jej charakter i mocną końcówkę, można być pewnym, że w decydującym biegu znów spróbuje przesunąć granice własnych możliwości.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 UKwow24