CELEBRITY
Tomasz Fornal nie gryzł się w język po meczu o brąz MŚ. Mówi o dziwnych decyzjach

Polscy siatkarze w niedzielę po zwycięstwie 3:1 nad Czechami mogli świętować brązowe medale mistrzostw świata. Mimo kontuzji na boisku zobaczyliśmy Tomasza Fornala. Tuż po meczu przyjmujący wziął w obronę Kewina Sasaka, który musiał zastąpić Bartosza Kurka. — Jeszcze dwa lata temu pewnie nie myślał, że zagra w półfinale MŚ. Proponuję czasami powstrzymać się od pewnych komentarzy — stwierdził. Następnie wbił szpilkę organizatorom mistrzostw. Poszło o ceremonię medalową.
Korespondencja z Filipin
Fornal w ostatnim meczu grupowym, z Holandią, nabawił się urazu pleców. Z tego względu zabrakło go na boisku w meczach 1/8 i 1/4 finału. W sobotę pokazał się w półfinale z Włochami (1:3), ale wchodził tylko na przyjęcie zagrywki. W spotkaniu z Czechami grał już w podstawowej szóstce od trzeciego seta.
— Pechowy dla mnie turniej, dziś doskwierały mi te plecy. Taki jest sport, musi być równowaga w przyrodzie. Tak jak przez większość sezonu nie miałem problemów, tak teraz niestety nic poważnego się niby nie stało, ale ta kontuzja mnie blokowała. Plecy mają to do siebie, że trudno jest normalnie trenować — przyznał tuż po spotkaniu.
— Najważniejsze, że mogłem dziś nieco pomóc chłopakom, wnieść trochę dobrej energii, rozładować nerwowość. Mam nadzieję, że udało mi się wprowadzić trochę luzu. Najważniejsze, że wygraliśmy 3:1 — stwierdził.