CELEBRITY
“Gdyby były dowody, byłby wniosek”. Dariusz Korneluk o sprawie Polnordu i Romanie Giertychu

– Gdyby dzisiaj było tak, że rzeczywiście są dowody na pranie pieniędzy przez pana Romana Giertycha, gwarantuję, że byłby wniosek o uchylenie jego immunitetu — powiedział na antenie TOK FM Prokurator Krajowy Dariusz Korneluk.
Roman Giertych był jedną z 12 osób zatrzymanych w połowie października 2020 r. w związku ze śledztwem dotyczącym wyprowadzenia i przywłaszczenia łącznie ok. 92 mln zł ze spółki Polnord. Zatrzymanym w sprawie przedstawiono zarzuty przywłaszczenia środków spółki i wyrządzenia firmie szkody majątkowej w wielkich rozmiarach, a także prania brudnych pieniędzy. Prokuratura uznała, że Giertych nie miał pełnej wiedzy o działaniach przestępczych. Stwierdzono, że pełnił jedynie funkcję prawnika dla grupy podmiotów zaangażowanych w tę sprawę. Dlatego też w styczniu 2025 r. śledztwo — w jego wątku — zostało umorzone.
Do sprawy Polnordu wielokrotnie nawiązywał Zbigniew Ziobro podczas przesłuchania przed komisją śledczą ds. Pegasusa. — Giertych i spółka realizowali swoje interesy niezgodne z prawem. Organy doszły do wniosku, że Giertych jest złodziejem, który wyprowadzał pieniądze ze spółki — mówił.
Na jego słowa błyskawicznie zareagował poseł KO Roman Giertych. — To, co usłyszeliśmy od pana Ziobry przed komisją, to były fałszywe zeznania. Za to jest odpowiedzialność karna, do 8 lat więzienia. Liczę, że prokuratura się tym zajmie i szybko postawi panu Ziobrze zarzuty — powiedział w rozmowie z Onetem.
Sprawa Polnordu. “Nie ma dowodów”
Do sytuacji odniósł się także Prokurator Krajowy Dariusz Korneluk. — Gdyby dzisiaj było tak, że rzeczywiście są dowody na pranie pieniędzy przez pana Romana Giertycha, gwarantuję, że byłby wniosek o uchylenie jego immunitetu — powiedział Dariusz Korneluk w TOK FM.
— Nie ma dowodów na popełnienie przestępstwa, stąd taka decyzja o umorzeniu postępowania w tym zakresie — dodał.