CELEBRITY
A jednak! Pogromczyni Sabalenki wyrzucona z Wimbledonu

Wielka sensacja w Wimbledonie! Raducanu pokonuje Vondrousovą
Środowy wieczór na kortach Wimbledonu przyniósł kolejne ogromne zaskoczenie. Z turniejem pożegnała się Marketa Vondrousova – mistrzyni tej imprezy sprzed dwóch lat. Czeszka zagrała poniżej oczekiwań, a znakomicie dysponowana Emma Raducanu bezlitośnie to wykorzystała. Brytyjka wygrała w dwóch setach 6:3, 6:3 i to ona zameldowała się w trzeciej rundzie, gdzie czeka już liderka światowego rankingu – Aryna Sabalenka.
Powrót Vondrousovej i triumf w Berlinie
Po wielu miesiącach problemów zdrowotnych i żmudnej rehabilitacji Marketa Vondrousova wróciła do gry i od razu przypomniała o sobie światu. W turnieju WTA 500 w Berlinie sprawiła kilka niespodzianek, pokonując m.in. Madison Keys, Ons Jabeur, a przede wszystkim aktualną liderkę rankingu – Arynę Sabalenkę. Zdominowała ją, oddając zaledwie sześć gemów i sięgnęła po tytuł. Po tym sukcesie wielu ekspertów uznało Czeszkę za jedną z głównych faworytek do triumfu w Wimbledonie, który przecież wygrała już w 2023 roku.
Nerwowa gra i mnóstwo błędów
W pierwszej rundzie tegorocznego Wimbledonu Vondrousova bez większych problemów poradziła sobie z Amerykanką McCartney Kessler, wygrywając 6:1, 7:6(3). Wydawało się, że wszystko zmierza we właściwym kierunku. Jednak w kolejnym meczu na jej drodze stanęła Emma Raducanu, która w ostatnich miesiącach również wraca do dawnej formy.
Choć w rankingu WTA Czeszka plasuje się niżej (73. miejsce), a Brytyjka jest 40., to za faworytkę uchodziła właśnie Vondrousova. Na korcie jednak wszystko potoczyło się inaczej. Już od początku spotkania Vondrousova grała nerwowo, miała problemy z serwisem i popełniła aż cztery podwójne błędy serwisowe w pierwszym secie. Straciła podanie już w szóstym gemie, a choć zdołała je odzyskać, to zaraz znów została przełamana. Raducanu wykorzystała każdą słabość rywalki i wygrała premierową odsłonę 6:3.
Raducanu lepsza w każdym elemencie
Początek drugiego seta był niemal kopią pierwszego. Vondrousova znów została szybko przełamana – tym razem w trzecim gemie. Choć miała szansę, by natychmiast się odgryźć, nie potrafiła jej wykorzystać. Emma Raducanu grała z dużą pewnością siebie, a presja ciążąca na faworytce wyraźnie ją paraliżowała.
Czeszka jeszcze walczyła, zdołała wybronić się przy stanie 1:3, ale nie miała żadnych okazji, by odrobić straty. Brytyjka kontrolowała przebieg meczu, grała spokojnie, a jej uderzenia były znacznie bardziej precyzyjne. Drugi set zakończył się takim samym wynikiem jak pierwszy – 6:3. Całe spotkanie trwało nieco ponad godzinę.
Rozczarowanie Czeszki, wyzwanie dla Brytyjki
Marketa Vondrousova żegna się z turniejem już w drugiej rundzie, co bez wątpienia jest dla niej sporym rozczarowaniem. Tym bardziej, że w tym sezonie zdążyła pokazać, że doskonale radzi sobie na trawie. Mimo wszystko poprawiła wynik sprzed roku, gdy odpadła już w pierwszej rundzie, a zaraz po meczu przeszła operację barku. Na korty wróciła dopiero na początku 2025 roku.
Dla Emmy Raducanu to wielki sukces i potwierdzenie, że wraca na odpowiednie tory. W trzeciej rundzie Brytyjkę czeka jednak ogromne wyzwanie – zmierzy się z Aryną Sabalenką, rozstawioną z numerem jeden.
Emma Raducanu – Marketa Vondrousova 6:3, 6:3