CELEBRITY
A jednak! Prowadził Świątek, a teraz ogłasza. “To koniec.”

A jednak! Prowadził Świątek, a teraz ogłasza. “To koniec.”
“Prowadzi ją były trener Igi Świątek. I z nim nadszedł przełom”, “Przez lata trenował Świątek. Przełom i wielki sukces Sierzputowskiego”, “Były trener Świątek przejął inną zawodniczkę i już sukces” – takie tytuły pojawiły się w polskich mediach po tym jak węgierska tenisistka Dalma Galfi doszła do swojego pierwszego finału turnieju WTA od trzech lat. – Tylko że my z Dalmą już nie pracujemy razem. Nie byłem z nią na korcie już z półtora miesiąca – mówi Piotr Sierzputowski w rozmowie ze Sport.pl.
Piotr Sierzputowski jest świetnie znany kibicom tenisa dzięki wieloletniej pracy z Igą Świątek. Najpierw osiągał z nią sukcesy w kategorii juniorskiej – m.in. wygrany Wimbledon w 2018 roku. W 2020 roku Sierzputowski doprowadził Igę do pierwszego dorosłego tytułu wielkoszlemowego (wygrała wtedy Roland Garros). Wprowadził ją też do top 10 światowego rankingu i poprowadził ją do pierwszego w karierze występu w WTA Finals.
Niespodziewanie po udanym 2021 roku Świątek ogłosiła, że kończy trwającą ponad pięć lat współpracę z Sierzputowskim. Wtedy zatrudniła Tomasza Wiktorowskiego. Sierzputowski po latach szkolenia Świątek pracował z Amerykanką Shelby Rogers i następnie z młodym, obiecującym Tomaszem Berkietą, którego doprowadził do finału juniorskiego Roland Garros.
W grudniu minionego roku Sierzputowski zaczął trenować Dalmę Galfi. Węgierka była kiedyś w trzecich rundach Wimbledonu i US Open, jako juniorka wygrywała oba te turnieje, ale w światowym rankingu wśród seniorek dotarła najwyżej do 79. miejsca. Kiedy Sierzputowski i Galfi zaczynali współpracę, 26-letnia zawodniczka była 141. na liście WTA. Wydawało się, że razem będą stopniowo poprawiali jej pozycję.