CELEBRITY
Andrzej Duda o wtargnięciu rosyjskich dronów. “Są dwie możliwości”

Były prezydent Andrzej Duda był w sobotę gościem Krzysztofa Ziemca w RMF FM. Polityk skomentował tam rosyjską prowokację z wtargnięciem dronów do Polski. — Szklanka zawsze jest do połowy pusta albo do połowy pełna — stwierdził. Odpowiedział też krótko na pytanie, czym będzie się zajmował po zakończonej prezydenturze.
— To był atak. Zostaliśmy przetestowani. Nie mam w tej chwili dostępu do tajemnic państwowych, nie byłem na naradach, które zwoływał pan prezydent, ale są potencjalnie dwie możliwości. Albo Rosjanie przeprowadzili akcję w ramach ćwiczeń Zapad i miała ona charakter jednorazowy, testowy, jeżeli chodzi o nasze zdolności obronne i solidarność NATO. Albo też, niestety, mamy do czynienia z bardzo poważną sytuacją. Dużo poważniejszą. To znaczy taką, że obserwujemy początek nowej odsłony swojego rodzaju ataku hybrydowego, który trwa na Polskę od 2021 r. — ocenił były prezydent.
— Szklanka zawsze jest do połowy pusta albo do połowy pełna. Z jednej strony można patrzeć optymistycznie i powiedzieć: zareagowaliśmy na tyle, na ile mieliśmy możliwość, bo rzeczywiście tak się stało. Reakcja Polski na wtargnięcie rosyjskich dronów była adekwatna. Zgadzam się całkowicie z panem gen. Kukułą, który powiedział, że nie ma znaczenia, jakie były koszty, bo życie Polaków jest nie do przecenienia i nie ma tu dyskusji, słusznie. Natomiast zawsze można powiedzieć: no dobrze, ale to dlatego, że nie ma systemu antydronowego. Nie mieliśmy możliwości w sposób tańszy zareagować na ten atak dronowy, tylko musieliśmy poderwać samoloty, czyli uruchomić najcięższą artylerię — powiedział Andrzej Duda.