CELEBRITY
Aryna Sabalenka rozpętała burzę. Poszło o Igę Świątek. Jest nowe oświadczenie

1. Wypowiedź Sabalenki wywołała burzę
Tuż po przegranym finale z Coco Gauff (6:7, 6:2, 6:4), nr 1 świata, Aryna Sabalenka, wzbudziła kontrowersje stwierdzeniem, że gdyby w finale zagrała Iga Świątek, to “by dzisiaj wygrała”. Wedle Białorusinki, triumf Gauff to nie zasługa wybitnej gry Amerykanki, ale jej własnych błędów – bo po prostu zagrała koszmarnie.
> „Myślę, że Iga, gdyby wcześniej mnie pokonała, to dziś zgarnęłaby tytuł. (…) Nie dlatego, że ona [Gauff] grała niesamowicie, ale dlatego, że popełniłam wszystkie te błędy z łatwych piłek”
W słowach Sabalenki wyczuwa się żal i złość. Przedstawiała je jako chłodną kalkulację: jeśli ktoś miałby pokonać Gauff, to właśnie Świątek — po tym jak wcześniej sama ją uziemiła w półfinale.
2. Reakcje w mediach
Przegląd Sportowy przytoczył wyraźne rozczarowanie Coco Gauff:
> „To nie jest uczciwe postawienie sprawy”
Podobnie w mediach anglosaskich i zagranicznych skrytykowano komentarz Sabalenki, m.in. w „The Tennis Gazette” — za to, że umniejsza sukces Gauff i wygląda na atak w stylu „rozdzielania zasług” .
3. Co odpowiedziała Coco Gauff?
21-letnia triumfatorka Roland Garros nie wahała się odrzucić sugestii Sabalenki, że to Świątek wygrałaby. Wyraziła szacunek dla wszystkich, ale zaznaczyła:
> „Myślę, że to nie jest uczciwe postawienie sprawy”
Dodała, że jej ostatnie zwycięstwo nad Igą – w tym 6:1, 6:1 w Madrycie i wygrana w finałach WTA – pokazują, że to ona, a nie Świątek, była w najlepszej formie .