CELEBRITY
Budżet 2026: Rząd szuka pieniędzy. Czy grozi nam “scenariusz grecki”?

Jak nieoficjalnie dowiedział się portal money.pl, rząd lada dzień zajmie się projektem budżetu na 2026 rok. W kuluarach mówi się o “scenariuszu greckim”, bo brakuje pieniędzy na kluczowe wydatki, w tym zbrojenia i krytycznie niedofinansowaną ochronę zdrowia. Trwają nerwowe poszukiwania dochodów, a pod znakiem zapytania stoją także realne podwyżki w budżetówce. To będzie prawdziwa chwila prawdy dla finansów państwa.
Rząd planuje przyjąć projekt budżetu na 2026 rok w tym tygodniu, pomimo trudności w spięciu finansów.
Deficyt budżetowy ma nie przekroczyć 300 mld zł, lecz dług publiczny może przekroczyć 60% PKB.
Minister finansów poszukuje dodatkowych dochodów, m.in. poprzez podwyżki akcyzy i zmiany w podatkach, co przyniesie około 10-11 mld zł.
W budżetówce planowany jest 3% wzrost wynagrodzeń, odpowiadający prognozowanej inflacji
Jak trudne są prace nad budżetem 2026? W rządzie wrze
Prace nad planem finansowym państwa na przyszły rok wchodzą w decydującą fazę. Zgodnie z informacjami money.pl, w poniedziałek ma odbyć się spotkanie liderów koalicji z ministrami, a przyjęcie projektu przez rząd może nastąpić we wtorek lub, co bardziej prawdopodobne, w czwartek. Ostatnie tygodnie minister finansów Andrzej Domański poświęcił na negocjacje z szefami poszczególnych resortów. Nie wszyscy byli zadowoleni z pierwotnych propozycji. JAk cytuje money.pl, „Ponoć jeszcze niedawno kręcili nosami w resorcie zdrowia, energii, aktywów państwowych czy infrastruktury. Ale w końcu się dogadają” – twierdzi jeden z rozmówców portalu.
Mimo trudnych rozmów, część ministrów jest usatysfakcjonowana. „Nawet jeśli Domański czegoś nie dał wprost, to zostawił furtkę, np. w postaci dostępu do tego czy innego funduszu, do którego resort może sięgać. Nasi ministrowie są najedzeni” – słyszymy od źródła z Lewicy. W tym tygodniu rząd ma przyjąć projekt ustawy budżetowej na 2026 rok, jednak z ustaleń money.pl wynika, że spięcie planu będzie niesłychanie trudne.
Wydatki na zbrojenia i zdrowie pod presją. Gdzie brakuje najwięcej?
Choć szczegółowe parametry budżetu, takie jak deficyt czy dług, owiane są tajemnicą, to z rozmów z przedstawicielami rządu wyłania się obraz ogromnych wyzwań. Największe znaki zapytania dotyczą dwóch kluczowych obszarów: obronności i ochrony zdrowia. Słychać, że poziom wydatków na armię może ostatecznie nie osiągnąć postulowanych przez prezydenta i szefa MON 5 proc. PKB, czyli ok. 200 mld zł.