CELEBRITY
Była 55. minuta. Pajor znowu bohaterką Barcelony!

W starciu z Sevillą nie udało się jej wpisać na listę strzelczyń, ale przeciwko Espanyolowi już tak! Ewa Pajor znów znalazła drogę do bramki. Polka idealnie wykorzystała precyzyjne podanie Alexii Putellas i pewnym uderzeniem pokonała golkiperkę rywalek. To już szóste trafienie napastniczki w tym sezonie, a wszystko wskazuje na to, że ponownie będzie liczyć się w walce o tytuł królowej strzelczyń ligi hiszpańskiej.
Hiszpańskie media kilka dni wcześniej szeroko relacjonowały jej sukces podczas gali Złotej Piłki. Pajor, choć zakończyła plebiscyt na ósmym miejscu, mogła cieszyć się z innego wyróżnienia – odebrała prestiżowe Trofeum Gerda Muellera za znakomity dorobek bramkowy. „To dowód, że wciąż jest niezastąpioną postacią w ofensywie Barcelony” – podkreślano w komentarzach. I właśnie w derbach Katalonii miała okazję to udowodnić.
Szósty gol Pajor w tym sezonie
Przed pierwszym gwizdkiem faworyt był oczywisty – Barcelona. Kibice czekali tylko na kolejne trafienie Polki, która miała już w dorobku pięć goli i trzy asysty. Do tej pory punktowała w każdym meczu ligowym, poza nieudanym występem przeciwko Sevilli. Nic dziwnego, że w spotkaniu z Espanyolem liczono na jej przełamanie.
Początek nie był jednak dla niej łatwy. W pierwszej połowie brakowało skuteczności, a Pajor zebrała niskie noty od obserwatorów. W drugiej odsłonie sytuacja zmieniła się diametralnie. W 55. minucie po raz kolejny objawiło się jej snajperskie instynkt – po podaniu Putellas napastniczka przejęła piłkę, wbiegła w pole karne i precyzyjnym strzałem obok bramkarki podwyższyła prowadzenie na 2:0.
Na tym strzelanie się zakończyło. Barcelona pokonała lokalnego rywala 2:0, a Pajor została jedną z bohaterek spotkania. Zespół utrzymał fotel lidera, z kompletem 15 punktów po pięciu kolejkach. Drugi Real Sociedad traci dwa punkty, a podium uzupełnia Atletico Madryt, które jednak ma rozegrany jeden mecz mniej.