CELEBRITY
była lekcja siatkówki! Demolka w meczu Polek o półfinał MŚ

Polskie siatkarki bez wątpienia należą dziś do światowej czołówki. Najlepszym dowodem jest fakt, że właśnie zagrały w ćwierćfinale mistrzostw świata. Problem w tym, że gdy przychodzi moment walki o strefę medalową, nasza reprezentacja wciąż nie potrafi zrobić decydującego kroku. W Bangkoku boleśnie przypomniały o tym Włoszki, które udzieliły Polkom prawdziwej lekcji siatkówki na najwyższym poziomie, wygrywając 3:0 (25:17, 25:21, 25:18).
Italia prezentuje się wręcz fenomenalnie. Julio Velasco, legenda trenerskiego fachu, zbudował zespół niemal nie do zatrzymania. Po olimpijskim złocie sprzed roku, drużyna idzie po kolejny wielki triumf – tym razem mistrzostwo świata. Wygrana nad Polską była ich 34. zwycięstwem z rzędu. W takim starciu musiały wyjść na jaw ograniczenia naszej reprezentacji.
Stefano Lavarini przejął polską kadrę w 2022 roku, po tym jak sensacyjnie poprowadził Koreę Południową do półfinału igrzysk w Tokio. Od tamtej pory Polki regularnie meldują się w elicie – zawsze w najlepszej ósemce:
To bezsprzecznie duży postęp. Po raz pierwszy od ponad 60 lat Polska zagrała dwa razy z rzędu w ćwierćfinale MŚ, a na igrzyskach nasze siatkarki nie występowały przez 16 lat. Do tego dochodzą trzy brązowe medale Ligi Narodów (2023, 2024, 2025). Lavarini zasłużył więc na uznanie, choć apetyty są większe – kibice marzą o przełamaniu bariery ćwierćfinałów.
Czy realnie można było tego dokonać w Bangkoku? Patrząc na formę Polek – raczej nie. Już grupowe mecze z Wietnamem (3:1), Kenią (3:1) i Niemcami (3:2) pokazały, że drużyna gra nierówno. Z Belgią w 1/8 finału męczyła się do tie-breaka. Na tle potężnych Włoszek nie miała argumentów, by myśleć nawet o wyrównanej walce.
Pierwszy set od początku układał się pod dyktando Italii. Lavarini brał czasy, próbował korygować ustawienia, ale rywalki kontrolowały sytuację i wygrały 25:17. W drugiej partii Polki zdołały nawet wyjść na prowadzenie 14:13, jednak po przerwie na żądanie Velasco Włoszki zdobyły cztery punkty z rzędu i szybko odskoczyły. Trzeci set wyglądał podobnie – chwilowe prowadzenie Polek (6:5) natychmiast zamieniło się w przewagę rywalek (8:12). Ostatecznie 0:3 oddaje pełną dominację Italii.