Connect with us

CELEBRITY

Cincinatti WTA: Iga Świątek tryumfuje z Paollini i ponownie staje się światowym numerem 2!

Published

on

Włoszka wyszła na kort bez respektu dla nowej wicelliderki światowego rankingu. Grała agresywnie, ruszała do przodu i już po kilku minutach prowadziła 3:0. Świątek była nerwowa – popełniała błędy, a Paollini skrzętnie to wykorzystywała. Polka natomiast potrafi cierpliwie czekać na swoje szanse. Kiedy zaczęła trafiać serwisem (w całym meczu 59% pierwszego podania, minimalnie lepsze niż 58% Paolini), obraz gry się zmienił. Świątek odrobiła straty, doprowadziła do 3:3 i złapała rytm. Od tego momentu można było oglądać prawdziwą wymianę ciosów – raz przełamywała Iga, raz Paolini. Włoszka miała swoje momenty, ale w najważniejszych piłkach zawodziła. Świątek z kolei udowodniła ogromną odporność: obroniła aż 60% break pointów (6/10), podczas gdy Paolini nie wybroniła żadnego (0/6). Przy stanie 5:5 Iga wrzuciła wyższy bieg. Złamała serwis rywalki, a potem zamknęła seta mocnym podaniem – kończąc go w najlepszy możliwy sposób, asem. To był jeden z 9 asów w meczu – przy zerowym dorobku Włoszki. Dominacja w tym elemencie była bezdyskusyjna.

Druga partia zaczęła się niemal identycznie. To znów Paolini ruszyła jak burza, szybko objęła prowadzenie 3:0 i wyglądało na to, że finał nabierze jeszcze większych rumieńców. Ale Świątek, tak jak w pierwszym secie, nie panikowała. Spokojnie odrobiła stratę i przy 3:3 znów wróciła na swoje tory. Od tego momentu kontrola należała do Polki. Co prawda popełniła w całym spotkaniu aż 7 podwójnych błędów serwisowych (Paolini tylko 2), ale nadrabiała je pewnością w wymianach i regularnością. Gdy trzeba było, serwowała odważnie i kończyła punkty bez dyskusji. Kluczowy moment nastąpił przy stanie 4:3 dla Igi – kolejny break, prowadzenie 5:3 i już tylko krok do tytułu. Paolini jeszcze raz poderwała się do walki, zmniejszając straty na 5:4, ale w ostatnim gemie Świątek zamknęła mecz tak, jak zaczęła finałową ofensywę – mocnym serwisem i odważnymi decyzjami, a tym samym rezultatem 6:4 w drugiej odsłonie.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 UKwow24