Connect with us

CELEBRITY

Co się stało z Igą Świątek? Czegoś takiego jeszcze nie widzieliśmy

Published

on

Po nieco przypadkowej, ale popisowej akcji Igi Świątek w pierwszym secie ćwierćfinału w Dubaju komentatorzy aż się roześmiali. Potem jednak ani im, ani polskiej tenisistce do śmiechu nie było. Rewelacyjna Mirra Andriejewa posyłała serwisowe bomby, a Polka grała jakby z zaciągniętym hamulcem. Dlatego 17-letnia Rosjanka, która zaliczyła “kuriozalny błąd”, wygrała 6:3, 6:3. “Zniechęcona”, “bezradna” –…

Po nieco przypadkowej, ale popisowej akcji Igi Świątek w pierwszym secie ćwierćfinału w Dubaju komentatorzy aż się roześmiali. Potem jednak ani im, ani polskiej tenisistce do śmiechu nie było. Rewelacyjna Mirra Andriejewa posyłała serwisowe bomby, a Polka grała jakby z zaciągniętym hamulcem. Dlatego 17-letnia Rosjanka, która zaliczyła “kuriozalny błąd”, wygrała 6:3, 6:3.

“Zniechęcona”, “bezradna” – takimi słowami komentatorzy Canal+ określali czwartkowy występ Igi Świątek w Dubaju. Mirra Andriejewa siała spustoszenie szybkim podaniem, ale trzeba przyznać wprost, że nie był to dzień Polki. Druga rakieta świata miała w tym spotkaniu swoje szanse, ale z żadnej z nich nie skorzystała.

Zobacz wideo Iga Świątek: To był dla mnie ogromny cios

Świątek straciła wielki atut. Wyjątkowe wyzwanie złotego dziecka światowego tenisa

Kto ogląda mecze Świątek, ten wie, że praktycznie zawsze jest chwalona za poruszanie się po korcie. To dzięki niemu jest w stanie nieraz zdobywać po punkty dla innych nie do sięgnięcia. Ale w czwartek ten atut nie działał. Zamiast tego Polka dała się całkowicie zdominować rewelacyjnej nastolatce.

Wiceliderka światowego rankingu ma zaledwie 23 lata, ale przy Andriejewej może uchodzić za weterankę. Rosjanka bywa określana złotym dzieckiem światowego tenisa. Sporo zawodniczek i zawodników marzy, by na koniec kariery móc pochwalić się takimi osiągnięciami, jakie ona ma na koncie już jako 17-latka. Wielkoszlemowy półfinał (Roland Garros 2024), wygrany turniej WTA i finał takiej imprezy, miano 14. rakiety globu (jest jedyną nastolatką w Top100) oraz wicemistrzostwo olimpijskie z Paryża w deblu. I to wszystko mimo ograniczonej liczby startów, którą wymuszają na niej przepisy dotyczące zawodniczek poniżej 18. roku życia.

Teraz mierzyła się z nietypowym dodatkowym wyzwaniem. Dzień wcześniej z powodu opóźnień spowodowanych deszczem musiała rozegrać aż dwa mecze. Najpierw odprawiła Czeszkę Marketę Vondrousovą 7:5, 6:0, by następnie błyskawicznie pokonać Amerykankę Peyton Stearns 6:1, 6:1. Łącznie zajęło jej to dwie i pół godziny. Niektóre tenisistki tyle czasu spędzają w ramach jednego pojedynku, ale nastolatka w późniejszej rozmowie dla rosyjskiej agencji TASS zwracała uwagę na związaną z takim podwójnym graniem trudność.

Było mi ciężko, zwłaszcza po pierwszym meczu. Chciałabym odpocząć, ale wiedziałam, że muszę grać dalej i być w najwyższej formie także w drugim spotkaniu. Szczerze mówiąc, to nie jest dobry pomysł, że musiałam rozegrać dwa mecze jednego dnia. Ale na deszcz nic nie można było poradzić. Mimo wszystko sama gra była świetna – podsumowała.

Bomby Andriejewej, zaciągnięty hamulec Świątek

Świątek los bardziej sprzyjał – grała zgodnie z planem raz dziennie, a awans do ósemki dało jej zwycięstwo nad Dajaną Jastremska 7:5, 6:0. Ukrainka to jedna tzw. zero-jedynkowych tenisistek, która gra tylko mocno lub mocniej. I albo trafia, albo nie. Andriejewa to zupełnie inny typ rywalki.

– Bardzo dużo widzi na korcie. Potrafi myśleć. To nie jest granie tylko “kto mocniej, kto szybciej” – opisywał na antenie Canal+ Dawid Celt.

A Rosjanka potwierdzała później jego słowa w trakcie spotkania. Zmieniała rytm, kombinowała. Ale to, czym robiła największe wrażenie, był serwis. Regularnie posyłała piłkę z prędkością ponad 180 km/h. Świetnie zwykle returnująca Polka raz z takiej bomby skorzystała. W drugim gemie przystawiła rakietę i piłka momentalnie poleciała ponownie na drugą stronę kortu wzdłuż linii. Andriejewa nie miała szans. Celt i partnerująca mu za mikrofonem Klaudia Jans-Ignacik aż się roześmiali.

– Serwis 186 km/h i myślę, że return niewiele wolniejszy. Iga była delikatnie spóźniona, ale wyszło genialnie – podsumował kapitan reprezentacji Polski w Pucharze Billie Jean King.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

CELEBRITY39 minutes ago

Skandal w Senacie. Kamiński oskarża współpracowników Kidawy-Błońskiej

CELEBRITY56 minutes ago

Iga Świątek wraca do treningów – „Co dzieje się na siłowni, zostaje na siłowni!”

CELEBRITY2 hours ago

Donald Tusk skrytykował Andrzeja Dudę: „Nie zasługujesz na to, by być prezydentem Polski, nie potrafisz walczyć o ich prawa.”…in 500 words

CELEBRITY2 hours ago

Szok w Rzymie! Iga Świątek traci dwie wielkie rywalki. Pilne wieści.

CELEBRITY2 hours ago

Decyzja Turwiego Śtka dotycząca prestiżowego turnieju to coś, czego można się było spodziewać.

CELEBRITY2 hours ago

To już dziś. Znamy godzinę meczu Igi Świątek……….. Read more

CELEBRITY2 hours ago

Rafał Trzaskowski z żoną już po ❤️

CELEBRITY3 hours ago

Polska tenisistka przyłapana na dopingu! Grożą jej poważne konsekwencje. Jest oświadczenie…

CELEBRITY3 hours ago

Barcelona nie ma wyjścia. 3,4 mln zł trafi do Roberta Lewandowskiego

CELEBRITY3 hours ago

Twierdzi, że był inwigilowany za pomocą narzędzi szpiegowskich, takich jak oprogramowanie Pegasus, co – jego zdaniem – było wynikiem posiadania przez niego kompromitujących informacji na temat lidera PiS Jarosława Kaczyńskiego oraz innych wpływowych osób.

CELEBRITY3 hours ago

Siwy pierdziel próbuje zabierać głos! Kurdupel dysponuje już tylko zdartą płytą i powtarza w kółko to samo czyli straszy Niemcami, “dżumą z Zachodu” i “Gazetą Wyborczą”. Kiedy ten odrost chodnikowy zamknie wreszcie dziób na zawsze?…

CELEBRITY3 hours ago

Zaskakująca decyzja prezydenta w sprawie Barbary Skrzypek. Prezydencka minister tłumaczy

Copyright © 2024 UKwow24