Dreszczowiec w meczu Polaków na EuroBaskecie! Zdecydował zryw w ostatnich minutach

Zrobili to! Polscy koszykarze po spotkaniu pełnym zwrotów akcji pokonali na EuroBaskecie Islandię 84:75 i objęli prowadzenie w grupie D! Biało-Czerwoni w trzeciej kwarcie prowadzili już 52:36, jednak wówczas do ataku ruszyli rywale. Na kilka minut przed końcem meczu podopieczni Igora Milicicia przegrywali trzema punktami i o wyniku decydowały ostatnie sekundy. Zobacz tabelę po trzecim spotkaniu Polaków.

Polacy przystępowali do niedzielnego spotkania po dwóch zaskakujących wygranych. Podopieczni Igora Milicicia w czwartek zatrzymali Słowenię Luki Doncicia 105:95, a w sobotę po nerwowej końcówce pokonali Izrael 66:64. Po dwóch wygranych z faworytami w starciu z Islandią to Biało-Czerwoni weszli w tę rolę, z której udało im się wywiązać, ale nie bez problemów. Pomógł w tym m.in. Jordan Loyd, który, mimo że jest w polskiej kadrze od kilku tygodni, to już zadziwia nawet samych kolegów z drużyny.

— Całe szczęście, że na koniec Jordan Loyd trafił niesamowite rzuty. Każdego dnia zadziwia nas coraz bardziej. Nawet kiedy już nam się wydaje, że wiemy wszystko na jego temat, to on pokazuje coś nowego — mówił po meczu z Izraelem Tomasz Gielo i w meczu z Islandią Loyd znów był jednym z liderów kadry.

Pierwsza kwarta rozpoczęła się po myśli Polakow, którzy po kilku minutach prowadzili dziewięcioma punktami. Najpierw rzutem za trzy punkty popisał się Mateusz Ponitka, a kilka akcji później swoją “3” dołożył Loyd, co dało wynik 12:3. Islandczycy jednak otrząsnęli się po pierwszych minutach i wzięli się za odrabianie strat. Po zaciętej końcówce pierwsza kwarta skończyła się wynikiem 19:16.

Po pierwszych 10 minutach najskuteczniejszy był niezawodny na tych mistrzostwach Jordan Loyd. Zawodnik AS Monaco rzucił siedem punktów, do których dołożył asystę. Skuteczny był także Mateusz Ponitka, który prócz pięciu punktów zaliczył trzy zbiórki i zanotował trzy asysty.