CELEBRITY
Elbląg poruszony tragedią 20-latka. Marsz milczenia na ulicach. “Zabrali mi dziecko. Nigdy im nie wybaczę”

Kilkaset osób wyszło w niedzielę, 7 września, na ulice Elbląga (woj. warmińsko-mazurskie), by wziąć udział w marszu pamięci 20-letniego Oliwiera Bartosika. Chłopak zmarł po interwencji policji w połowie sierpnia. To miał być cichy protest, ale jego wymowa była potężna: dziesiątki zapalonych zniczy i łamiący się głos matki brzmiały głośniej niż krzyki. – To było moje jedyne dziecko. Zabrali mi go w jednej chwili – mówiła zrozpaczona kobieta.
O godz. 15 uczestnicy milczącego marszu ruszyli sprzed siedziby prokuratury w Elblągu. Tłum przeszedł pod budynek Komendy Miejskiej policji, gdzie składano znicze. W marszu uczestniczyły setki osób. Przyszło wiele młodych, ale także starszych mieszkańców miasta. Na czele pochodu szło dwóch chłopaków z czarnym transparentem przedstawiającym zdjęcie Oliwiera i napis: “Chciałem tylko wejść do klatki…”.
Marsz milczenia w Elblągu. “Chcę poznać prawdę”
Przemówienie wygłosiła także matka Oliwiera. Naszemu reporterowi powiedziała: — Chcę poznać prawdę, co się wydarzyło i dlaczego to jest zamiatane pod dywan. Chcę, by oni przyznali się, że przyczynili się do śmierci mojego syna – mówiła drżącym głosem.