CELEBRITY
Finał w Miami, a tu nagle takie wieści o Sabalence. Nieoczekiwanie “zdetronizowana” przez “prawdziwą królową”

Aryna Sabalenka przeżywa fenomenalny czas w swojej karierze. Nie tylko pewnie utrzymuje pierwsze miejsce w rankingu WTA, mając na koncie ponad 10 000 punktów, ale również dołączyła do elitarnego grona legendarnych tenisistek. Białorusinka jest jedną z niewielu zawodniczek, które w tak imponujący sposób rozpoczęły sezon, co czyni jej osiągnięcia jeszcze bardziej wyjątkowymi. Dominacja Sabalenki w…
Aryna Sabalenka przeżywa fenomenalny czas w swojej karierze. Nie tylko pewnie utrzymuje pierwsze miejsce w rankingu WTA, mając na koncie ponad 10 000 punktów, ale również dołączyła do elitarnego grona legendarnych tenisistek. Białorusinka jest jedną z niewielu zawodniczek, które w tak imponujący sposób rozpoczęły sezon, co czyni jej osiągnięcia jeszcze bardziej wyjątkowymi.
Dominacja Sabalenki w światowym tenisie
Sabalenka bezsprzecznie zdominowała kobiecy tenis, osiągając wyniki, które czynią ją jedną z najwybitniejszych zawodniczek ostatnich lat. Niedawno dołączyła do ekskluzywnej grupy tenisistek, które w ciągu pierwszych trzech miesięcy sezonu dotarły do półfinałów i finałów trzech najważniejszych imprez WTA Tour: Miami Open, Indian Wells oraz Australian Open. Do tej pory jedynie trzy legendarne tenisistki – Steffi Graf, Martina Hingis oraz Serena Williams – zdołały dokonać podobnego wyczynu.
Po drodze do finału Miami Open Sabalenka pokonała Jasmine Paolini, nie dając Włoszce najmniejszych szans. Mecz zakończył się wynikiem 6:2, 6:2, a Białorusinka potrzebowała zaledwie 71 minut, by zapewnić sobie triumf. Zwycięstwo to pozwoliło jej po raz pierwszy w karierze przekroczyć barierę 10 000 punktów w rankingu WTA, co jest ogromnym osiągnięciem i umacnia jej pozycję jako światowej liderki.
Analiza mentalna jako klucz do sukcesu
Podczas konferencji prasowej po meczu z Paolini Sabalenka ujawniła, że kluczową zmianą w jej podejściu do tenisa jest większa koncentracja na analizie mentalnej gry. Białorusinka przyznała, że uważnie obserwuje zarówno tenisistki, jak i tenisistów, analizując ich reakcje na presję. “Zaczęłam zwracać większą uwagę na mentalną stronę gry. Interesuje mnie, jak zawodnicy radzą sobie w trudnych momentach, zwłaszcza mężczyźni – co zrobią pod presją?” – zdradziła liderka rankingu WTA.
Sensacyjne występy Alexandry Eali i triumf Jessiki Peguli
Jednak turniej w Miami nie należał wyłącznie do Sabalenki. W jego trakcie uwagę kibiców przyciągnęła również Alexandra Eala, która w sensacyjny sposób pokonała kilka czołowych zawodniczek. Filipinka najpierw wyeliminowała Jelenę Ostapenko, następnie wygrała z Madison Keys, a później, po wycofaniu się Pauli Badosy, bezpośrednio awansowała do ćwierćfinału. Tam zmierzyła się z Igą Świątek, triumfując niespodziewanie 6:2, 7:5. Mimo imponującego występu w kolejnej rundzie musiała już uznać wyższość Jessiki Peguli, która ostatecznie dotarła do finału, gdzie czekała na nią Sabalenka.
“Prawdziwa królowa” w oczach Sabalenki
Mimo że Aryna Sabalenka dominuje w tenisie, to sama uważa, że znalazła kogoś, kto zasługuje na miano “prawdziwej królowej”. Po meczu z Paolini opublikowała na swoim Instagramie nagranie, na którym widać ją rozmawiającą z dziennikarzem Tennis Channel. Obok niej siedziała jej kilkuletnia chrześnica, która swoim uroczym zachowaniem skradła całe show. Dziewczynka robiła zabawne miny i szczerze pochwaliła grę swojej matki chrzestnej, co rozbawiło zarówno Sabalenkę, jak i widzów. Białorusinka podpisała nagranie słowami: “Prawdziwa królowa”, przyznając, że to właśnie jej chrześnica skradła serca wszystkich obecnych.