CELEBRITY
Horror w meczu Chwalińskiej. 6:0 i się zaczęło. Polka zagra o finał!

Maja Chwalińska w półfinale WTA 125 w Antalyi! Niesamowity bój i ogromne emocje Maja Chwalińska zapewniła sobie awans do półfinału turnieju WTA 125 w Antalyi, ale droga do tego sukcesu była niezwykle wymagająca. Polka stoczyła trzysetowy, pełen zwrotów akcji pojedynek z Francuzką Elsą Jacquemot. Po pierwszym secie wydawało się, że Chwalińska pewnie zmierza po zwycięstwo,…
Maja Chwalińska w półfinale WTA 125 w Antalyi! Niesamowity bój i ogromne emocje
Maja Chwalińska zapewniła sobie awans do półfinału turnieju WTA 125 w Antalyi, ale droga do tego sukcesu była niezwykle wymagająca. Polka stoczyła trzysetowy, pełen zwrotów akcji pojedynek z Francuzką Elsą Jacquemot. Po pierwszym secie wydawało się, że Chwalińska pewnie zmierza po zwycięstwo, jednak rywalka zdołała odwrócić losy meczu i zmusić Polkę do ogromnego wysiłku. Ostatecznie, po trzech godzinach i 20 minutach intensywnej walki, to Chwalińska mogła cieszyć się z triumfu, wygrywając 6:0, 6:7(7), 7:5.
Maja Chwalińska odbudowuje formę
Bieżący sezon nie należał do najlepszych w karierze Chwalińskiej, jednak mimo wszystko Polka ma powody do zadowolenia. Udało jej się m.in. zakwalifikować do głównej drabinki Australian Open, co samo w sobie było sporym osiągnięciem. Później jej forma nieco spadła, ale wygląda na to, że teraz wraca na właściwe tory. Jej występ w Antalyi jest tego doskonałym dowodem – awans do półfinału w niezwykle dramatycznych okolicznościach pokazuje, że Chwalińska nie zamierza się poddawać i wciąż walczy o najwyższe cele.
Pierwszy set? Dominacja Chwalińskiej
Przed meczem Polka uchodziła za faworytkę. Co prawda Jacquemot zajmuje jedynie 10 miejsc niższą pozycję w rankingu WTA, ale nie była to zawodniczka, którą można było lekceważyć. Mimo to, Chwalińska od samego początku pokazała, że jest lepszą tenisistką.
Pierwszy set był wręcz popisem naszej reprezentantki. Polka nie oddała rywalce ani jednego gema, prezentując tenis na bardzo wysokim poziomie. W nieco ponad 30 minut wygrała 6:0 i wydawało się, że spotkanie zakończy się szybkim i łatwym zwycięstwem. Nawet w trzecim gemie, gdy Jacquemot wypracowała cztery break pointy, Chwalińska zdołała zachować koncentrację i obronić swój serwis. Wszystko wskazywało na to, że Polka ma mecz pod pełną kontrolą i pewnie zmierza do półfinału.
Nieoczekiwane problemy w drugim secie
Druga partia miała jednak zupełnie inny przebieg. Chwalińska nie poszła za ciosem i już na początku seta dała się przełamać. Przez długi czas walczyła o odrobienie strat, co udało jej się dopiero w 10. gemie. Końcówka tej odsłony była niezwykle dramatyczna.
Chwalińska straciła podanie w kluczowym momencie, ale natychmiast się zrewanżowała, przełamując Jacquemot. Tym samym o losach seta musiał zdecydować tie-break.
Przy stanie 6:5 Polka miała okazję na zamknięcie meczu – wypracowała piłkę meczową, ale nie zdołała jej wykorzystać. Ta niewykorzystana szansa szybko się na niej zemściła. Francuzka wykorzystała swoją okazję i wygrała tie-break 9:7, doprowadzając do trzeciego seta.
Decydująca partia pełna nerwów
Po dwóch godzinach gry zmęczenie zaczęło dawać się we znaki obu zawodniczkom. Mimo to żadna z nich nie zamierzała odpuszczać, a emocje sięgały zenitu. Trzecia odsłona meczu była istnym rollercoasterem – kibice byli świadkami aż pięciu przełamań!
Początkowo to Chwalińska musiała gonić wynik, ale w decydujących momentach to ona przejęła inicjatywę. Kluczowe było jedno przełamanie więcej po stronie Polki, które przesądziło o jej zwycięstwie. Tym razem udało jej się uniknąć tie-breaka – triumfowała 7:5 i zapewniła sobie awans do półfinału.