CELEBRITY
Iga Świątek ma powody do obaw. Wszyscy piszą o tym, co zrobiła jej rywalka.

Występ Jeleny Rybakiny na tle Aryny Sabalenki może robić ogromne wrażenie. Kazaszka pokonała liderkę światowego rankingu 6:1, 6:4, grając niemalże perfekcyjny mecz. W jej grze dominowały dwa uderzenia i na to uwagę zwracają eksperci. Teraz Kazaszka zmierzy się w półfinale turnieju w Cincinnati z Igą Świątek. Polka ma się czego obawiać.
Rybakina przeciwko Sabalence obroniła wszystkie pięć break pointów, które wypracowała Białorusinka. Większość z nich samym serwisem. Albo posyłała bezpośredniego asa, albo return nie wracał na jej stronie. Kazaszka w całym meczu zaserwowała 11 asów i wygrała aż 81 proc. akcji po pierwszym serwisie. A to jeszcze nie wszystko.
Oto czego powinna się obawiać Iga Świątek
“To był nierealny poziom Jeleny. Winner za winnerem przeciwko numerowi jeden na świecie. Kluczowy serwis przy najważniejszych punktach. Typ siły, który może uderzyć każdego na korcie” — napisano na profilu The Tennis Letter.
Dziennikarz Jose Morgado napisał, że był to najlepszy mecz Rybakiny i spytał od kiedy.
“Jelena Rybakina zdominowała dziś zza linii końcowej Arynę Sabalenkę w Cincinnati. Kiedy ona uderza piłkę tak czysto, tak konsekwentnie… co tak naprawdę możesz zrobić?” — dodał profil The Tennis Letter.
Dziennikarz WP Sportowych Faktów, Rafał Smoliński zwrócił uwagę na to, że do boksu Rybakiny wrócił trener Stefano Vukov i wróciły dobre wyniki w jej wykonaniu.
Rybakina nie tylko świetnie serwowała, ale też bardzo mocno uderzała piłkę z głębi kortu i świetnie grała forhendem. Iga Świątek będzie musiała świetnie spisywać się w defensywie i czekać na odpowiednie momenty, aby przejść do ataku przeciwko Kazaszce. Wydaje się, że to będzie klucz do zwycięstwa.
Historia meczów Rybakiny i Świątek pokazuje, że możemy spodziewać się ogromnych emocji i sięga ona 2021 r. Łącznie panie mierzyły się ze sobą 10 razy. Cztery spotkania wygrała Kazaszka, a sześć Polka. Co najważniejsze jednak w tym roku rywalizowały ze sobą one już trzykrotnie i za każdym razem wygrywała nasza tenisistka. Ostatni bezpośredni mecz miał miejsce w czwartej rundzie Roland Garros. Rybakina wygrała pierwszego seta 6:1, ale potem 3:6, 5:7 wygrała Świątek i awansowała do ćwierćfinału.