CELEBRITY
Iga Świątek musi na nią uważać! Nazwali ją czarnym koniem Australian Open
Wiemy już, że w pierwszej rundzie Australian Open Iga Świątek zmierzy się Kateriną Siniakovą. Wiele osób jednak wybiega już w przyszłość i typuje także, do jakich pojedynków dojdzie w kolejnych etapach. Na drodze Polki, a dokładnie w ćwierćfinale może stanąć Emma Navarro. Tuż przed startem zawodów Amerykanka została okrzyknięta czarnym koniem turnieju. Oto dlaczego druga…
Wiemy już, że w pierwszej rundzie Australian Open Iga Świątek zmierzy się Kateriną Siniakovą. Wiele osób jednak wybiega już w przyszłość i typuje także, do jakich pojedynków dojdzie w kolejnych etapach. Na drodze Polki, a dokładnie w ćwierćfinale może stanąć Emma Navarro. Tuż przed startem zawodów Amerykanka została okrzyknięta czarnym koniem turnieju. Oto dlaczego druga rakieta świata musi na nią uważać.
W czwartek 9 stycznia wszystko stało się jasne. Biało-Czerwoni poznali swoich rywali w Australian Open. Pierwsze dwie rundy dla Igi Świątek powinny być “spacerkiem” i kłopoty mogą zacząć się dopiero w trzeciej, bo tam czekać na nią może Emma Raducanu lub Jekaterina Aleksandrowa. Później robi się jeszcze ciekawiej.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Czwarta runda to potencjalnie Anna Kalinska lub Daria Kasatkina, a w ćwierćfinale Polka może trafić na Julię Putincewę, Marię Sakkari lub Emmę Navarro. To właśnie ta ostatnia przez serwis sportskeeda.com została tuż przed Australian Open okrzyknięta czarnym koniem zawodów. Powodów, dla których nasza rodaczka musi na nią uważać, jest kilka.
Na tę rywalkę na Australian Open Iga Świątek musi mocno uważać. “Czarny koń”
“Rozstawiona z numerem ósmym Emma Navarro może być jednym z czarnych koni na Australian Open 2025. Rok 2024 był wybitnym rokiem dla amerykańskiej zawodniczki, która zdobyła swój pierwszy tytuł w karierze, dotarła do półfinału Wielkiego Szlema i dostała się do TOP 10” — czytamy w artykule. A to nie wszystko.
Zobacz więcej: A jednak! Oto powód nagłej zmiany w teamie Świątek tuż przed AO
“Ósma zawodniczka świata pokazała, że jest w stanie stawić czoła najlepszym zawodniczkom na świecie, wygrywając w zeszłym roku dwukrotnie z Coco Gauff w turniejach Wielkiego Szlema. Rozstawienie z numerem ósmym zadziałało na korzyść Navarro, ponieważ otrzymała korzystne losowanie w kilku pierwszych rundach. Potencjalnie stanie jednak na drodze Igi Świątek w ćwierćfinale. Para ta grała tylko raz, w 2018 r.” — dodaje sportskeeda.com.
Czytaj też: Danielle Collins ujawnia, o co chodzi w konflikcie z Igą Świątek. W końcu
W 2018 r. górą była nasza rodaczka, która wygrała 6:0, 6:2. Miejmy nadzieję, że jeśli tym razem również dojdzie do takiego pojedynku, to właśnie Świątek zejdzie z kortu jako zwyciężczyni. Najwcześniej stanie się to jednak w ćwierćfinale. Trzeba też wspomnieć, że serwis sportskeeda.com wskazał także dwie inne zawodniczki, które mogą być “czarnymi końmi”. Są nimi Mirra Andriejewa i Jasmine Paolini. Główna faza Australian Open rusza w niedzielę 12 stycznia.