CELEBRITY
Iga Świątek otrzymuje rady od Martiny Navratilovej po ostatnich frustracjach

Iga Świątek będzie musiała zachować pozytywne nastawienie i nie pozwolić, aby frustracja przejęła nad nią kontrolę, jeśli chce odzyskać formę, która przyniosła jej tytuły – uważa Martina Navratilova.
Pięciokrotna mistrzyni Wielkiego Szlema nie wygrała żadnego turnieju od czasu obrony tytułu na Roland Garros w czerwcu ubiegłego roku. Nie dotarła również do żadnego finału od tamtego triumfu w Paryżu.
Jednak w ostatnich miesiącach zanotowała kilka półfinałów, m.in. w Australian Open, Qatar Open oraz w Indian Wells Open w zeszłym tygodniu.
W Indian Wells można było dostrzec oznaki powrotu do formy, ale ostatecznie przegrała w trzech setach z Mirrą Andriejewą. W trakcie meczu dało się jednak zauważyć jej momenty frustracji.
Polka uderzyła piłkę od podającego dziecko w ziemię, a ta omal nie trafiła w młodego chłopca. Świątek przeprosiła, ale i tak spotkała się z krytyką ze strony kibiców.
Kilka tygodni wcześniej, podczas porażki z Jeleną Ostapenko w Dausze, w przypływie emocji rzuciła rakietą o ziemię.
W rozmowie z wtatennis.com była liderka światowego rankingu, Martina Navratilova, została zapytana, czy powinniśmy się martwić brakiem tytułów Świątek w tym roku oraz jej wybuchami emocji na korcie.
„Widać było momenty frustracji, a część z nich skierowała w stronę swojego zespołu” – powiedziała 18-krotna mistrzyni Wielkiego Szlema. „Nie wiadomo dokładnie, co było mówione, ale będzie musiała lepiej panować nad emocjami, ponieważ czasami bywa bardzo pobudzona.
„Wydaje się, że zmaga się z brakiem pewności siebie, co prowadzi do frustracji, gdy sprawy nie układają się po jej myśli. Jej gra nadal jest na wysokim poziomie, ale kluczowe będzie utrzymanie pozytywnego nastawienia.
„Ale nie zapominajmy, że przez ostatnie lata była najlepszą zawodniczką na świecie i wygrała ten turniej.”
Teraz przed Świątek Miami Open – turniej, który wygrała w 2022 roku, a w zeszłym roku odpadła w czwartej rundzie.
Polka niedawno wydała również długie oświadczenie na temat swoich ostatnich zmagań zarówno na korcie, jak i poza nim.
Pięciokrotna mistrzyni Wielkiego Szlema przyznała, że jej pozytywny test antydopingowy z sierpnia 2024 roku miał ogromny wpływ na jej stan psychiczny. Odniosła się również do zarzutów, jakoby była „niedojrzała czy histeryczna”, przypominając, że wcześniej nazywano ją „robotem”.
„Kiedy jestem maksymalnie skoncentrowana i nie okazuję wielu emocji na korcie, nazywają mnie robotem, a moje podejście określają jako nieludzkie. Teraz, gdy jestem bardziej ekspresyjna, okazuję uczucia i wewnętrznie się zmagam, nagle jestem uznawana za niedojrzałą lub histeryczną” – napisała.
„To nie jest zdrowy standard – zwłaszcza biorąc pod uwagę, że jeszcze sześć miesięcy temu czułam, że moja kariera wisi na włosku. Przez trzy tygodnie codziennie płakałam i nie chciałam wchodzić na kort. Dziś, po wszystkim, co przeszłam, wciąż próbuję to przetrawić i pogodzić się z tymi doświadczeniami.
„Czy podzielenie się tym coś zmieni? Prawdopodobnie nie, ponieważ wyraźnie widzę, jak bardzo ludzie kochają ocenianie, tworzenie teorii i narzucanie innym swoich opinii.”