Klasy nie kupisz. Oto co zrobiła Andriejewa w meczu z Fręch

Magdalena Fręch sprawiła sensację! Pokonała Mirrę Andriejewą i awansowała do 1/8 finału w Berlinie

Magdalena Fręch sprawiła ogromną niespodziankę, pokonując 2:6, 7:5, 6:0 Mirrę Andriejewą i meldując się w 1/8 finału turnieju WTA 500 w Berlinie. Dla Rosjanki był to wyjątkowo trudny mecz – nie tylko pod względem sportowym, ale przede wszystkim emocjonalnym. Andriejewa nie radziła sobie z napięciem i wielokrotnie dawała upust frustracji, a w pewnym momencie była nawet bliska dyskwalifikacji.

Jeszcze przed rozpoczęciem spotkania faworytka mogła być tylko jedna. Rosjanka wygrała dwa wcześniejsze mecze z Polką, a w rankingu WTA zajmuje miejsce w ścisłej czołówce – jest w pierwszej dziesiątce. Pierwszy set potwierdzał te przewidywania: Andriejewa bez większego trudu wygrała go 6:2 i wydawało się, że po raz trzeci pokona Fręch. Ale później wszystko się zmieniło.

Wybuchy złości Andriejewej. “To mogło skończyć się tragicznie”

Już na początku drugiego seta Rosjanka zaczęła mieć poważne problemy. Z każdą kolejną akcją narastała jej frustracja, którą zaczęła wyładowywać w skandaliczny sposób. Do bardzo niebezpiecznej sytuacji doszło w pierwszym gemie tej partii. Po przegranym gemie serwisowym, w którym nie obroniła break pointa, 18-latka nie wytrzymała napięcia – wyciągnęła piłkę z kieszeni i z całej siły uderzyła ją rakietą w kierunku trybun.

Nie wiadomo, czy piłka trafiła w któregokolwiek z kibiców, ale wszystko wskazuje na to, że nie – sugeruje to reakcja sędziego, który nie zdecydował się na ukaranie zawodniczki dyskwalifikacją. Gdyby któryś z widzów rzeczywiście został uderzony, prawdopodobnie doszłoby do natychmiastowego zakończenia meczu. Tak właśnie było chociażby w przypadku Novaka Djokovicia, który podczas US Open 2020 uderzył piłką w sędzię liniową i został natychmiast wykluczony z dalszej gry.

Tym razem Andriejewa uniknęła takiego losu, ale jej zachowanie wywołało burzę w internecie. „To stwarza realne zagrożenie”, „Dlaczego nikt nie reaguje?”, „Zaraz kogoś naprawdę zrani”, „To już nie pierwszy raz” – komentowali oburzeni internauci na platformie X. Wielu z nich podkreślało, że choć Rosjanka jest młoda, musi nauczyć się panować nad emocjami.

Emocjonalna rozsypka i klęska z Fręch

Drugi set zakończył się zwycięstwem Fręch 7:5, a trzecia partia była już jednostronnym widowiskiem – Polka nie oddała rywalce ani jednego gema, wygrywając 6:0. Komentatorzy zwracali uwagę, że Andriejewa kompletnie się załamała. „Psychicznie się rozpadła – podobnie jak pod koniec meczu na Roland Garros” – pisał na X dziennikarz Jose Morgado.

O ile jednak można zrozumieć nerwy 18-latki w trudnej sytuacji meczowej, o tyle nie sposób usprawiedliwiać agresji. Rzucanie piłką w trybuny, demolowanie rakiety czy uderzanie się w udo – a wszystko to miało miejsce podczas spotkania z Fręch – to zachowania, które nie powinny mieć miejsca na zawodowych kortach.

Dla Rosjanki porażka oznaczała koniec rywalizacji w singlu podczas turnieju w Berlinie. Ale to jeszcze nie koniec jej udziału w imprezie – Andriejewa wystąpi również w grze podwójnej, tworząc duet z Dianą Sznajder.