CELEBRITY
Klęska Aryny Sabalenki w Rzymie! Przeklinała do tłumu. 6-0 to za mało

Zaskakująca porażka Aryny Sabalenki! Zheng Qinwen w półfinale turnieju w Rzymie Aryna Sabalenka nie wytrzymała presji i po raz pierwszy w karierze przegrała z Qinwen Zheng. Liderka światowego rankingu WTA uległa Chince 4:6, 3:6 w ćwierćfinale turnieju WTA 1000 w Rzymie. Emocje Białorusinki wymknęły się spod kontroli – krzyczała na korcie, rzucała przekleństwami i ewidentnie…
Zaskakująca porażka Aryny Sabalenki! Zheng Qinwen w półfinale turnieju w Rzymie
Aryna Sabalenka nie wytrzymała presji i po raz pierwszy w karierze przegrała z Qinwen Zheng. Liderka światowego rankingu WTA uległa Chince 4:6, 3:6 w ćwierćfinale turnieju WTA 1000 w Rzymie. Emocje Białorusinki wymknęły się spod kontroli – krzyczała na korcie, rzucała przekleństwami i ewidentnie traciła panowanie nad grą. Tymczasem Zheng rozgrywała świetny mecz i udowodniła, że może być jedną z głównych kandydatek do sukcesu na zbliżającym się Roland Garros.
Sabalenka po raz siódmy spotkała się z Zheng, ale po raz pierwszy musiała uznać jej wyższość. Już od początku meczu widać było, że Białorusinka ma problemy – popełniała mnóstwo niewymuszonych błędów, szczególnie przy własnym serwisie. W piątym gemie została przełamana do zera, a złość na samą siebie szybko zaczęła kipieć. W ósmym gemie zirytowała się szczególnie mocno, gdy piłka po serwisie Chinki odbiła się od nierówności na korcie, co uniemożliwiło jej skuteczny return.
Zheng wykorzystała swoje szanse bez zawahania. Nie speszyła się mimo świadomości, że wszystkie wcześniejsze mecze z Sabalenką przegrywała. Pierwszego seta wygrała 6:4, pokazując równą i solidną grę.
Druga partia zaczęła się od przełamania Sabalenki, a Zheng konsekwentnie punktowała i wykorzystywała każdą okazję. W grze Białorusinki widać było coraz większą frustrację – padały kolejne przekleństwa, a w pewnym momencie ostro zwróciła się do kibica, który rozpraszał ją podczas wymiany: “Zamknij się!” – wykrzyczała.
Sabalenka jeszcze dwukrotnie uniknęła przełamań, broniąc się w piątym i siódmym gemie, ale Zheng była nie do zatrzymania. Grała pewnie, bez kompleksów i w końcówce przypieczętowała zwycięstwo. Mecz zakończył się symbolicznym błędem – Białorusinka popełniła podwójny błąd serwisowy, który oddał Chince awans do półfinału.