CELEBRITY
Łukasz Fabiański zniesiony na noszach! Zderzył się z rywalem. Fatalne obrazki
Łukasz Fabiański doznał poważnej kontuzji w meczu z Southampton FC Łukasz Fabiański, doświadczony bramkarz West Ham United i reprezentant Polski, doznał poważnej kontuzji podczas meczu Premier League przeciwko Southampton FC. Do dramatycznej sytuacji doszło w 29. minucie spotkania, które toczyło się na stadionie rywala. Polak padł na murawę po brutalnym starciu z jednym z zawodników…
Łukasz Fabiański, doświadczony bramkarz West Ham United i reprezentant Polski, doznał poważnej kontuzji podczas meczu Premier League przeciwko Southampton FC. Do dramatycznej sytuacji doszło w 29. minucie spotkania, które toczyło się na stadionie rywala. Polak padł na murawę po brutalnym starciu z jednym z zawodników gospodarzy i już się z niej nie podniósł, co wywołało niepokój zarówno wśród jego kolegów z drużyny, jak i kibiców.
Dramatyczne zdarzenie na boisku
Sytuacja miała miejsce podczas wykonywania rzutu rożnego przez Mateusa Fernandesa. Bramkarz West Hamu wyskoczył w powietrze, aby wyłapać dośrodkowaną piłkę, jednak w tym momencie został trafiony łokciem w głowę przez obrońcę Southampton, Nathana Wooda. Faul był na tyle brutalny, że sędzia ukarał zawodnika żółtą kartką. Fabiański, oszołomiony i wyraźnie cierpiący, przez dłuższy czas nie był w stanie podnieść się z murawy.
Sztab medyczny West Hamu natychmiast wbiegł na boisko, aby udzielić pomocy kontuzjowanemu bramkarzowi. Akcja ratunkowa trwała aż siedem minut. Realizator telewizyjny unikał pokazywania zbliżeń na leżącego Polaka, co tylko potęgowało napięcie i obawy widzów o jego stan zdrowia. Nawet Aaron Ramsdale, bramkarz Southampton, wyraził swoje zaniepokojenie i podszedł w okolice bramki gości, aby sprawdzić, jak czuje się poszkodowany zawodnik.
Ewakuacja z boiska i brawa od rywali
Po długotrwałym udzielaniu pomocy medycznej Fabiański został przetransportowany na noszach poza boisko. Jego zejściu towarzyszyły brawa kibiców gospodarzy, którzy docenili dotychczasowy wkład Polaka w mecz i wyrazili swoje wsparcie w obliczu trudnej sytuacji.
W miejsce Fabiańskiego na boisku pojawił się Alphonse Areola. Do momentu jego zejścia wynik meczu pozostawał bezbramkowy, a sam Fabiański miał swój udział w tym, że West Ham utrzymywał czyste konto. W 25. minucie popisał się spektakularną interwencją, broniąc strzał głową Paula Onuachu, a minutę później wyprowadził w pole Adama Armstronga dzięki sprytnemu zagraniu.
Wysoka forma Fabiańskiego przed kontuzją
Fabiański wrócił do bramki West Hamu 27 października w meczu przeciwko Manchesterowi United, który jego drużyna wygrała 2:1. Od tego czasu Polak był niekwestionowanym numerem jeden w bramce “Młotów”, występując w dziewięciu kolejnych spotkaniach Premier League. Jego doświadczenie i umiejętności były kluczowe dla zespołu, który zmaga się w tym sezonie z problemami formy.
Przed świąteczną kolejką West Ham United zajmował 14. miejsce w tabeli Premier League z dorobkiem 20 punktów. Southampton, przeciwnik “Młotów” w feralnym meczu, zamykał ligową stawkę, mając na koncie zaledwie sześć punktów.