CELEBRITY
Niespodzianka w “koszmarowym” meczu Igi Świątek. Koniec marzeń po 87 minutach**

Iga Świątek, najlepsza tenisistka świata, doznała szokującej porażki w trzeciej rundzie Wimbledonu. Jej rywalka, niespełna 19-letnia Czeszka, Karolína Novotná, sprawiła, że Polka po raz pierwszy od lat poczuła bezradność na korcie. Co poszło nie tak?*
—
**Londyn, Wielka Brytania** – Wszystko wskazywało na to, że to będzie kolejny zwyczajny dzień w karierze Igi Świątek. Rywalka – Karolína Novotná, rankingowa 127. tenisistka świata, wydawała się być tylko formalnością. Ale tenis potrafi zaskakiwać, a na trawiastych kortach Wimbledonu historia pisze się w nieprzewidywalny sposób.
### **Początek koszmaru**
Pierwsze gemy meczu nie zapowiadały dramatu. Świątek, jak zwykle pewna siebie, szybko przejęła inicjatywę, wygrywając pierwszego seta 6:2. Kibice w Polsce odetchnęli z ulgą – wydawało się, że Iga po prostu “rozgrzewa się” przed trudniejszymi wyzwaniami.
Ale w drugim secie coś się zmieniło. Novotná, której styl gry do złudzenia przypominał młodego Rogera Federera (jej idol z dzieciństwa), zaczęła grać z nieprawdopodobną precyzją. Każde uderzenie Polki wracane było z nawiązką. Czeszka biegała po korcie z niebywałą lekkością, a jej forhendy i woleje lądowały tuż przy liniach.
– *To niemożliwe, żeby ktoś tak grał przeciwko Idze* – komentował w studiu Eurosportu Tomasz Wiktorowski, były trener Agnieszki Radwańskiej.
Świątek, choć walczyła, zaczęła popełniać nietypowe błędy. Jej słynny topspinowy backhand, który zwykle niszczył rywalki, tym razem trafiał w siatkę lub daleko poza kort.
### **Przełomowy moment**
Przy stanie 4:4 w drugim secie Novotná złamała podanie Świątek po wielopunktowej wymianie, która trwała ponad 3 minuty. Kibice na Court No. 1 wstrzymali oddech – czy to początek końca?
Iga próbowała ratować sytuację, ale w tie-breaku drugiego seta Novotná była nie do zatrzymania. Wygrała 7:6(4), zmuszając Świątek do trzeciego, decydującego seta.
### **Upadek mistrzyni**
W trzecim secie Polka walczyła, ale jej gra była pełna nerwów. Novotná, wykorzystując każdy słabszy moment rywalki, prowadziła już 5:2. W ostatnim gemie meczu Iga miała trzy piłki breakowe, ale Czeszka za każdym razem odpowiadała asem lub zwycięskim wolejem.
Ostateczny wynik: **2:6, 7:6(4), 6:2** dla Novotnej. Mecz trwał zaledwie 87 minut, ale dla Świątek był to prawdziwy koszmar.
### **Co poszło nie tak?**
Eksperci od razu zaczęli analizować przyczyny porażki.
– *Iga nie czuje się najlepiej na trawie, ale to nie tłumaczy wszystkiego. Dzisiaj Novotná po prostu zagrała jak przyszła gwiazda* – mówił w wywiadzie dla *Przeglądu Sportowego* Martina Navratilova.
Inni zwracali uwagę na brak agresji w grze Świątek.
– *Za mało wychodziła do siatki, za dużo błędów z głębi kortu. To nie jest tenis, który wygrywa na Wimbledonie* – ocenił Mats Wilander.