CELEBRITY
Od tej strony trenera Igi Świątek nie znacie. Nigdy tego nie ukrywa.

Sprawa miesięcznego zawieszenia Igi Świątek rozsierdziła Simonę Halep. Rumuńska tenisistka co chwilę atakuje Polkę, mówiąc o niej per “ta tenisistka”. – Ta tenisistka była zawieszona przez trzy tygodnie, następnie wystąpiła w dwóch turniejach, a potem ponownie została zawieszona. Co to ma być? – wścieka się była liderka światowego rankingu. Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że Halep to największa zadra w karierze… Wima Fissette’a, nowego trenera Świątek. Nikt go nie potraktował gorzej niż ona.
Szczerzę wątpię, by jakiś trener pracował z nią dłużej niż rok – mówił w grudniu 2014 r. Wim Fissette o Simonie Halep. Zawodniczce, z którą zaczął sezon na 11. pozycji, doprowadził do finału Roland Garros i na drugie miejsce w rankingu WTA. Po czym został… zwolniony.
Ta rana wciąż się nie zagoiła.
Choć Fissette miał w swojej trenerskiej karierze już 11 podopiecznych, to pytany o Halep, nawet po dekadzie nie kryje żalu. – To było coś dużego. Prowadziłem zdolną, ale jeszcze mało utytułowaną zawodniczkę na drugie miejsce w rankingu. Wierzyłem, że razem wejdziemy na szczyt i wygramy turniej Wielkiego Szlema. Ale wtedy Simona, wraz z rodziną uznali, że potrzebują rumuńskiego szkoleniowca, kogoś kto mówi w ich języku – mówił Belg w licznych podcastach, m.in. kilka miesięcy temu w “Functional Tennis”.