CELEBRITY
Oto najnowszy komunikat z Miami. Chodzi o mecz Magdy Linette. Fatalne wieści

Mecz Magdy Linette o półfinał turnieju WTA rangi 1000 w Miami miał rozpocząć się po 19.00 czasu polskiego, ale teraz wiadomo już, że na pewno nie dojdzie do tego w najbliższym czasie. Organizatorzy potwierdzili, że zawodnicy nie wrócą na kort przed 21.30. Jak jednak donosi polski dziennikarz obecny na miejscu, ich nadzieje są płonne. Bartosz…
Mecz Magdy Linette o półfinał turnieju WTA rangi 1000 w Miami miał rozpocząć się po 19.00 czasu polskiego, ale teraz wiadomo już, że na pewno nie dojdzie do tego w najbliższym czasie. Organizatorzy potwierdzili, że zawodnicy nie wrócą na kort przed 21.30. Jak jednak donosi polski dziennikarz obecny na miejscu, ich nadzieje są płonne. Bartosz Ignacik przekazał, że realnie mecz z udziałem Polki ma rozpocząć się dopiero przed północą!
Organizatorzy turnieju w Miami ciągle przesuwają godzinę, o której zawodnicy mają wrócić na kort. Początkowo była 20.00, potem 21.00, najnowszy komunikat wskazuje na 21.30 polskiego czasu. Plany władz turnieju są zmieniane na bieżąco w zależności od możliwości poprawy pogody. Bartosz Ignacik z Canal+ przekonuje jednak, że tak szybki powrót na kort nie będzie możliwy.
“To jest wierutne kłamstwo i przeciąganie w czasie. Zero szans na tę godzinę. Realnie — 23.00/24.00” — napisał na X/Twitterze Bartosz Ignacik.
Ciągłe opóźnianie spotkań nie będzie bez wpływu na plan gier na jutro. Prognozy pogody pozwalają wierzyć w to, że spotkanie z udziałem Magdy Linette faktycznie odbędzie się jeszcze w nocy z wtorku na środę. Organizatorzy na pewno postarają się, by rozegrać co najmniej wszystkie mecze dzisiejszej sesji dziennej.
Ale Aryna Sabalenka i Qinwen Zheng nie mogą już być pewne tego, że faktycznie uda im się dziś rozegrać swój mecz o półfinał. Ten był zaplanowany według wstępnego planu na korcie centralnym na 24.00 czasu polskiego. Problem w tym, że jeszcze wcześniej na tym samym korcie ma odbyć się jeszcze rywalizacja Lorenzo Musettiego z Novakiem Djokoviciem.
Jeszcze więcej obaw mogą mieć Alexander Zverev i Arthur Fils, którzy mieli zameldować się na korcie po meczu liderki rankingu z mistrzynią olimpijską. O ile nie uda się szybko wrócić do gry, ich spotkanie niemal na pewno będzie przełożone na kolejny dzień.