CELEBRITY
Po meczu Lewandowski usłyszał pytanie o Nawrockiego. Co za reakcja, szybko zakończył wywiad! „Naprawdę?”

Polska reprezentacja w piłkę nożną pod wodzą nowego trenera Jana Urbana rozgromiła w niedzielę Finlandię 3:1 po bramkach, które zdobyli Matty Cash, Robert Lewandowski oraz Jakub Kamiński. To było naprawdę ładne widowisko i w tym przypadku prześmiewcze hasło „męczy nas piłka” absolutnie się nie spełniało. Biało-czerwoni zagrali bardzo dobry mecz, a po wszystkim do szatni piłkarzy przyszedł osobiście prezydent Karol Nawrocki, by pogratulować im zwycięstwa.
Co następca Andrzeja Dudy przekazał sportowcom i jak jego słowa wpłynęły na morale drużyny? Swoimi odczuciami w tej kwestii podzielił się między innymi zdobywca trzeciej bramki, czyli Jakub Kamiński. – Pan prezydent był w szatni, parę słów powiedział, więc na pewno fajne wsparcie z trybun, bo to zawsze jest zaszczyt, kiedy prezydent przyjedzie wspierać reprezentację. Powiedział kilka fajnych, ciepłych słów. Wiadomo, też grał w piłkę, także na pewno jest zagorzałym fanem. Fajnie, że pojawił się na spotkaniu – zdradził piłkarz grający na co dzień w 1. FC Köln.
Dziennikarzy oczywiście najbardziej interesowało to, o czym Nawrocki rozmawiał z Lewandowskim, który po krótkiej przerwie powrócił do kadry. Przypomnijmy, że „Lewy” kilka miesięcy temu ogłosił zawieszenie swoich występów w drużynie narodowej z powodu konfliktu z byłym już trenerem Michałem Probierzem. Po tym, jak ten podał się do dymisji, zawodnik FC Barcelona znów gra z orzełkiem na piersi, a wczorajszy występ udowodnił, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w reprezentacji.
Gdy zapytano Lewandowskiego o to, o czym rozmawiał z Nawrockim, ten jednak bardzo szybko uciął temat.
– Naprawdę to ma znaczenie dla Was? Dzięki – odpowiedział i tymi słowami zakończył wywiad. Skąd taka ostra reakcja ze strony najlepszego strzelca naszej drużyny narodowej? Być może nie chciał, by jego odpowiedź była wykorzystywana do celów politycznych. Lewandowski dał się już poznać jako sportowiec, który raczej unika wypowiedzi na tematy polityczne.
Tomaszewski grzmi
Po meczu z Holandią, który zakończył się remisem 1:1, były bramkarz biało-czerwonych – Jan Tomaszewski – twierdził w rozmowie z „Super Expressem”, że naszego kapitana zdecydowanie nadgryzł już ząb czasu. Legendarny golkiper krytykował decyzję Jana Urbana, aby wystawiać „Lewego” w pierwszym składzie.
Po meczu z Finlandią, mimo strzelonego gola, też oberwało się Lewandowskiemu.
– Robert do momentu strzelenia bramki praktycznie nie istniał na boisku, bo on nie ma tego ogrania, jest po kontuzji. Trzeba się rozliczać z bramek, które się strzela z przeciwnikami na bardzo wysokim poziomie – ocenił były bramkarz.