CELEBRITY
Pokonali Polaków, a teraz zostali wyrzuceni z Ligi Narodów. 25:21 na koniec

Znamy pierwszego półfinalistę finałów Ligi Narodów. Kubańczycy odpadają po porażce z Włochami
Zakończyło się pierwsze spotkanie fazy finałowej Ligi Narodów siatkarzy. Poznaliśmy pierwszego półfinalistę turnieju rozgrywanego w chińskim Ningbo – został nim zespół Włoch, który pokonał reprezentację Kuby 3:1. Mistrzowie świata potwierdzili swoją klasę i mogą być jednym z potencjalnych rywali Polaków w walce o medale.
Polacy swój ćwierćfinał rozegrają w czwartek, mierząc się z reprezentacją Japonii. Jeśli wygrają, trafią na zwycięzcę pary Brazylia – Chiny albo właśnie Włochów, jeśli los połączy ich dopiero w finale lub meczu o brąz. Dlatego z dużym zainteresowaniem śledzą przebieg finałowych rozgrywek.
Koniec kubańskiej sensacji. Włosi lepsi w trzech z czterech setów
W meczu otwierającym finały mierzyły się dwie drużyny o zupełnie innych statusach – Kuba, rewelacja i niespodzianka tegorocznych rozgrywek, oraz faworyzowana reprezentacja Włoch, druga po fazie interkontynentalnej. Kubańczycy w tym sezonie potrafili już pokonać m.in. Brazylię i Polskę, więc Włosi musieli zachować czujność.
Pierwszy set był wyrównany tylko do pewnego momentu. Choć Kubańczycy odrobili stratę kilku punktów (z 8:11 na 13:13), to później już tylko Włosi kontrolowali grę. Zbudowali sześciopunktową przewagę (23:17), a seta zakończyli zwycięstwem 25:18.
Druga partia rozpoczęła się lepiej dla Kuby, która szybko wyszła na prowadzenie 4:0 i utrzymywała przewagę niemal do połowy seta. Włosi jednak uporządkowali grę i zaczęli wykorzystywać błędy rywali. Przy stanie 18:13 jasne było, że Kuba nie wróci już do gry w tym secie. Włosi wygrali 25:19 i objęli prowadzenie 2:0.
Trzeci set przyniósł największe emocje. Kubańczycy ponownie wyszli na prowadzenie (15:10) i choć Włosi kilkukrotnie zbliżyli się na dwa punkty (m.in. 17:15 i 22:20), nie byli w stanie wyrównać. Kuba wygrała 25:20, przedłużając swoje szanse w meczu.
Czwarta partia była bardzo wyrównana – żadna drużyna nie potrafiła odskoczyć na więcej niż dwa punkty aż do stanu 20:17 dla Włochów. Kubańczycy zdołali jeszcze zbliżyć się na 20:19, ale końcówka należała do zespołu Ferdinando de Giorgiego. Włosi mieli cztery piłki meczowe i wykorzystali drugą z nich po skutecznym ataku Alessandro Michieletto z szóstej strefy (był drugim najlepiej punktującym graczem meczu – 14 pkt, tuż za Kamilem Rychlickim – 16 pkt).
Ostatecznie Włosi zwyciężyli 3:1 i awansowali do półfinału, eliminując jednocześnie kubańską sensację turnieju.
Włosi marzą o przełamaniu – pierwszy medal Ligi Narodów od zmiany formatu
Triumf nad Kubą sprawia, że Włosi mają realną szansę na zdobycie pierwszego medalu Ligi Narodów od czasu, gdy w 2018 roku rozgrywki te zastąpiły Ligę Światową. W tamtej formule Włosi wygrywali aż osiem razy, ale ostatni raz na podium byli w 2014 roku.
W zeszłym roku odpadli już w ćwierćfinale po porażce z Francją. W 2023 r. dotarli do półfinału w Gdańsku, gdzie przegrali z USA, a w meczu o brąz ulegli Japonii. Teraz liczą na przełamanie tej serii i powrót do strefy medalowej.
Reprezentacja Włoch to jedna z dwóch drużyn, które mogą być rywalem Polaków w półfinale lub meczu o medal. Drugą będzie zwycięzca środowego meczu Brazylia – Chiny, który rozpocznie się o godzinie 13:00 czasu polskiego.
Warunek? Polacy muszą najpierw w czwartek wygrać swój ćwierćfinał z Japonią (również o 13:00). Relację z tego spotkania będzie można śledzić na żywo na Sport.pl i w aplikacji Sport.pl LIVE.