Polka zdeklasowała Rosjankę w Ameryce. Choć była 623 miejsca niżej w rankingu WTA

Znakomita wiadomość napłynęła do nas w środowy wieczór prosto z Arcadii, należącej do stanu Kalifornia. Ogromną niespodziankę sprawiła Stefania Rogozińska-Dzik, reprezentacyjna koleżanka Igi Świątek z czasów juniorskich. 23-latka, będąca aktualnie na 919. pozycji w rankingu WTA, w znakomitym stylu pokonała Anastazję Tichonową (296.) 6:3, 6:2 w pierwszej rundzie amerykańskich zmagań rangi ITF W35. Dla Polki to pierwszy zawodowy turniej od blisko trzech miesięcy.

W 2016 roku reprezentantki Polski wygrały juniorski Fed Cup. Chociaż główne role odgrywały wówczas Iga Świątek i Maja Chwalińska, do składu należała także Stefania Rogozińska-Dzik. Dzisiaj każda z nich znajduje się w zupełnie innym punkcie kariery. Ostatnia z wymienionych plasuje się aktualnie na 919. miejscu w rankingu WTA, daleko za raszynianką i tenisistką klubu BKT Advantage Bielsko-Biała.

Ostatnim występem w sezonie 2024 okazał się dla niej turniej ITF W35 w Santo Domingo na przełomie listopada i grudnia, który zakończyła na etapie drugiej rundy. Później przez niemal trzy miesiące próżno było szukać nazwiska 23-latki na zawodowych kortach. Wróciła dopiero kilka dni temu, podczas imprezy tej samej rangi w amerykańskiej Arcadii, w stanie Kalifornia.

Z racji niskiej lokaty w kobiecym zestawieniu, Rogozińska-Dzik musiała przedzierać się przez eliminacje. Poradziła sobie w nich bardzo dobrze. W pierwszej rundzie pokonała Danielle Willson 6:3, 6:3. W decydującej fazie przyszedł triumf w starciu z Jenną DeFalco – 6:1, 6:4. Dzięki tym wygranym Stefania dostała się do głównej drabinki. W docelowych zmaganiach trafiła na “dzień dobry” na notowaną na 296. pozycji Anastazję Tichonową. Nasza tenisistka udowodniła, że rankingi nie grają. Liczy się to, co tu i teraz. W środowy wieczór to Polka okazała się zdecydowanie lepsza od finalistki juniorskiego Roland Garros 2019 w grze podwójnej.

Stefania Rogozińska-Dzik sprawiła sensację w pierwszej rundzie ITF W35 w ArcadiiMecz rozpoczął się od serwisu Rogozińskiej-Dzik. W gemie otwarcia musiała bronić break pointa, ale ostatecznie rywalizacja na przewagi zakończyła się po myśli naszej reprezentantki. Po chwili nadeszło pierwsze przełamanie na korzyść Stefanii, które nakręciło pozytywny ciąg zdarzeń z perspektywy 23-latki. W pewnym momencie było już 4:0. Wtedy Rosjanka zerwała się do walki. Wygrała trzy gemy z rzędu, dwukrotnie przełamując. W szóstym rozdaniu sama obroniła break pointa. Tichonowa serwowała po wyrównanie na 4:4, ale wówczas nastąpił kolejny zwrot akcji. Polka zgarnęła osiem akcji z rzędu, nie przegrywając już żadnej do końca premierowej odsłony. Dzięki temu triumfowała w pierwszym secie 6:3.

Druga partia rozpoczęła się bliźniaczo do poprzedniej. W pewnym momencie Rogozińska-Dzik prowadziła już 4:0 po tym, jak w dwóch gemach serwisowych obroniła w sumie trzy break pointy. Dodatkowo sama dwukrotnie dobrała się do podania przeciwniczki. Anastazja znów zerwała się do walki, miała nawet piłkę na zniwelowanie strat do jednego “oczka”. Siódmy gem trafił jednak na konto Stefanii. Przy stanie 5:2 nasza reprezentantka serwowała po niespodziewane zwycięstwo. Obroniła break pointa, a potem wykorzystała już pierwszego meczbola. Dzięki temu wygrała całe spotkanie 6:3, 6:2 i zameldowała się w drugiej rundzie ITF W35 w Arcadii. Kolejną przeciwniczką Polki będzie Victoria Osuigwe.