Popchnął krzesło i omal nie zrzucił siedzącego. Ten sędzia zasłynął już w czasach PRL-u

Do ostrej wymiany zdań między członkami Trybunału Stanu doszło podczas jego środowego posiedzenia. Punktem kulminacyjnym awantury było nagłe opuszczenie sali przez sędziego Piotra Andrzejewskiego, który wcześniej popchnął gwałtownie krzesło, niemal zrzucając siedzącą na nim osobę. O tym prawniku było głośno już w czasach PRL-u, kiedy działał w opozycji demokratycznej.

W środę sędzia Piotr Andrzejewski stał się bohaterem polskich mediów po tym, jak zachował się na posiedzeniu Trybunału Stanu, podczas którego zajmowano się sprawą uchylenia immunitetu I prezes Sądu Najwyższego Małgorzacie Manowskiej. Już wcześniej trzyosobowy skład TS zdecydował o wyłączeniu z tej sprawy 12 członków. Nie wszyscy jednak uznali tę decyzję i niektórzy pojawili się na środowym spotkaniu. Sędzia Andrzejewski ostrym tonem zażądał od nich zdjęcia tog i zajęcia konkretnych miejsc. Później zarządził przerwę i gwałtownie wyszedł z sali, popychając krzesło, z którego siedząca na nim osoba omal nie spadła. Kim jest Piotr Andrzejewski? Przeszłość pokazuje, że jego stanowczość i bezkompromisowość ujawniły się już kilka dekad wcześniej.

Osiem spraw dyscyplinarnych dla obrońcy opozycji w czasach PRL-u
Piotr Andrzejewski jest prawnikiem od 1964 r., kiedy ukończył studia na Uniwersytecie Warszawskim. Zdobył aplikację sędziowską i adwokacką, ma też absolutorium z historii sztuki. Od 2019 r. pełni funkcję wiceprzewodniczącego Trybunału Stanu, a wcześniej, od 2011, był jego członkiem. Ma na swoim koncie również wiele lat działalności politycznej, m.in. sześć kadencji w polskim Senacie (w latach 1989-2001 i 2005-2011).