CELEBRITY
Pracowała ze Świątek i Abramowicz, a teraz ujawnia. Szokujące, co się działo w teamie

Jolanta Rusin-Krzepota pracowała w teamie Igi Świątek. Odpowiadała za przygotowanie fizyczne Polki. W 2019 roku postanowiła jednak opuścić zespół naszej tenisistki, kilka miesięcy po tym, jak dołączyła do niego Daria Abramowicz. W rozmowie ze Sport.pl ujawniła kulisy odejścia i opisała, co działo się w środku. – Poczułam, że cokolwiek zrobię, nic to nie da i po prostu nie jestem w stanie w takich warunkach pracować – mówi Rusin-Krzepota. A to nie wszystko.
Im gorzej wygląda sytuacja Igi Świątek, tym pojawiają się coraz mocniejsze głosy na temat Darii Abramowicz i tego, że nasza tenisistka powinna zakończyć z nią współpracę. W ostatnich dniach w tej sprawie pojawiły się już nawet głosy z zagranicy. – Ktokolwiek jest odpowiedzialny za jej sferę mentalną, zawodzi ją. I myślę, że chodzi o Darię. (…) One są ekstremalnie blisko ze sobą. Więc nie wiem… Uważam, że w teamie potrzebna jest zmiana – zasugerowała Pam Shriver, legendarna amerykańska deblistka. Po ostatnim wywiadzie Jolanty Rusin-Krzepoty pozycja psycholożki może być jeszcze bardziej kwestionowana, ponieważ światło dzienne ujrzały kulisy tego, jak już w 2019 roku wyglądała organizacja teamu i wpływy Abramowicz.
Jolanta Rusin-Krzepota aktualnie pracuje w zespole Marty Kostiuk. Od momentu, gdy Polka dołączyła do teamu Ukrainki, ta zanotowała znaczący progres w wynikach. Udało jej się zagrać w dwóch finałach turniejów WTA i wejść do czołowej “30” światowego rankingu. Wcześniej trenerka od przygotowania fizycznego pracowała z Igą Świątek, ale po tym okresie potrzebowała dłuższego urlopu. W wywiadzie dla Sport.pl przyznała, że potrzebowała czasu na to, “by pewne rzeczy przemyśleć i wyciszyć się”. Końcowy okres pracy w teamie Świątek był dla niej ciężki, a zbiegło się to w czasie z… przyjściem Darii Abramowicz.- Jak zaczęły przychodzić sukcesy, nastąpiło przebudowanie teamu. Pojawili się nowi ludzie i po prostu pewne rzeczy nie zadziałały tak, jak powinny działać. Chodzi o profesjonalne podejście. Zmiany sprawiły, że team, który działał, przestał działać w taki sposób, dzięki któremu czułam, że to jest moje miejsce do pracy. Nie chciałam się na pewne rzeczy godzić – powiedziała Rusin-Krzepota.