CELEBRITY
Prezydent Karol Nawrocki rozpoczął Radę Gabinetową od mocnych pytań do premiera Tuska. Główny temat? Realizacja „100 konkretów” i stan finansów publicznych.

Rada Gabinetowa rozpoczęła się od wymiany ciosów między Karolem Nawrockim a Donaldem Tuskiem. Prezydent domagał się wyjaśnień od szefa rządu w sprawie realizacji 100 konkretów. Premier zwrócił z kolei uwagę głowie państwa, że Rada Gabinetowa “to nie jest substytut rządu czy parlamentu ani klub dyskusyjny, ale obrady Rady Ministrów prowadzone przez prezydenta RP w sprawach szczególnej wagi”.
W środę (27 sierpnia) odbywa się posiedzenie Rady Gabinetowej z udziałem prezydenta Karola Nawrockiego, premiera Donalda Tuska i ministrów jego rządu. Tematami obrad mają być: stan finansów publicznych, inwestycje rozwojowe, w tym budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego i elektrowni jądrowych, a także ochrona polskiego rolnictwa.
Karol Nawrocki w części jawnej posiedzenia zwrócił się do premiera i ministrów rządu o zaktualizowanie zobowiązań i programów działania na najbliższe lata. — Wierzę, że uda nam się zbudować rodzaj mapy drogowej rozwiązań rzeczy, które są dla nas ważne, kierunków działania w odniesieniu do spraw najważniejszych — przyznał i wyjaśnił, że jego Plan 21, program dla Polski, z którym szedł do wyborów prezydenckich, jest wciąż aktualny.
— Ze względów formalnych mogę panu premierowi go jeszcze raz wysłać, jeśli pan premier sobie tego życzy. Ja byłbym też zobowiązany, jakby państwo ministrowie zaktualizowali swoje 100 konkretów Koalicji Obywatelskiej, 12 gwarancji Trzeciej Drogi czy programu Lewicy z takim założeniem i z taką informacją, czy one pozostają dla państwa nadal aktualne — wyjaśnił prezydent.
Karol Nawrocki: konieczne jest wyeliminowanie wrażenia chaosu
Głowa państwa dodała, że należy zastanowić się, czy wokół tych programów trzeba szukać porozumienia, które będzie miało wpływ na system legislacyjny państwa polskiego. — Ta konkretna mapa drogowa sprawiłaby, że i prezydent byłby poinformowany o tym, co dla państwa jest aktualne, z programu, z którym szliście do wyborów parlamentarnych i tych zobowiązań wobec Polaków, a byłoby też wartościowe dla mnie, jako dla prezydenta Polski — mówił.