CELEBRITY
Raducanu nagle zalała się łzami. Aż przykro było patrzeć. “Naprawdę się męczy”

Zwyciężczyni US Open 2021, Emma Raducanu, przeżywała bardzo trudne chwile w swoim pierwszym meczu podczas turnieju WTA 500 w Seulu. Internauci nie kryli emocji, komentując: „Jej trener też wygląda na zmartwionego”, „Ona jest ciągle w ogniu”.
Cztery lata od jedynego wielkiego sukcesu
11 września minęły dokładnie cztery lata od historycznego triumfu Raducanu w Nowym Jorku. Od tamtej pory Brytyjka (obecnie 33. w rankingu WTA) nie zagrała nawet w finale żadnej imprezy. Najlepszym tegorocznym wynikiem był półfinał w Waszyngtonie, ale wciąż czeka na prawdziwe przełamanie.
Dramatyczny początek w Seulu
W Seulu Raducanu została rozstawiona z numerem 8. W pierwszej rundzie trafiła na Rumunkę Jaqueline Cristian (41. WTA). Spotkanie zaczęło się nerwowo – w pierwszym secie Brytyjka nie mogła znaleźć rytmu i doszło nawet do łez.
– „Raducanu płacze na korcie. Nie wiem, co się dzieje, ale wygląda na to, że naprawdę się męczy” – relacjonował na platformie X użytkownik Nebby.
Mimo problemów, 22-latka zdołała się podnieść i wygrała cały mecz 6:3, 6:4. BBC podkreślało, że Raducanu potrafiła okiełznać emocje, a portal Ubitennis.net zwracał uwagę, że jej płacz mógł być spowodowany trudnymi warunkami atmosferycznymi oraz nierówną grą.
Zaniepokojeni kibice
Zachowanie Raducanu poruszyło fanów:
– „Ostatni raz tak płakała, gdy miała problemy z prześladowcą”,
– „Jej trener wygląda na naprawdę zmartwionego”,
– „Wygląda, jakby miała poważny kłopot”,
– „Dobrze, że przetrwała te trudne chwile” – pisali w komentarzach.
Słowa samej Raducanu
Tenisistka po meczu nie odniosła się bezpośrednio do emocjonalnego kryzysu. Podkreślała za to, jak trudne były warunki:
– „Jestem niesamowicie szczęśliwa, że wygrałam. To był naprawdę wymagający mecz – także przez pogodę. W praktyce trwał trzy dni. Jaqueline to świetna rywalka, grała bardzo solidnie, wymiany były długie i wyczerpujące. Tym bardziej cieszę się, że udało mi się to przetrwać” – powiedziała Raducanu.
Kolejna rywalka
W 1/8 finału Brytyjka zmierzy się z Czeszką Barborą Krejčíkovą (39. WTA), która gładko pokonała 6:1, 6:2 Rosjankę Tatianę Prozorovą (194. WTA).