CELEBRITY
Rekord Świątek, ale co stało się potem. Aż zawrzało. “Leciały grube przekleństwa”

W meczu pierwszej rundy tegorocznego US Open Iga Świątek pewnie ograła 6:1, 6:2 reprezentantkę Kolumbii – Emilianę Arango. Ciekawe sceny rozgrywały się jednak nie tylko na korcie, ale także w sali konferencyjnej już po zakończeniu spotkania, gdzie – jak relacjonuje Polska Agencja Prasowa – z ust 24-latki “leciały grube przekleństwa”. Rywalka wprost skomentowała między innymi rekord pobity przez naszą tenisistkę. – Mam to gdzieś – przyznała.
Iga Świątek udanie rozpoczęła swoją podróż przez drabinkę tegorocznej edycji US Open. W poniedziałkowym meczu pierwszej rundy polska tenisistka pewnie pokonała w dwóch setach (6:1: 6:2) Kolumbijkę Emilianę Arango, a ich mecz trwał niemal równo godzinę.
Po zapewnieniu sobie awansu do drugiej rundy Iga Świątek w trakcie wywiadu na korcie dołączyła się do chóru swoich koleżanek krytykujących piłki, którymi zawodniczki są zmuszone grać nie tylko na kortach US Open, ale i podczas US Swing.
- Piłki są takie same jak co roku. W Cincinnati zachowywały się trochę normalniej. Może dlatego, że było wilgotno, powietrze też było trochę gęstsze. Tutaj faktycznie piłka potrafi lecieć bez kontroli. Już wiele razy zawodniczki o tym mówiły, że mamy inne piłki niż mężczyźni. Myślę, że dopóki się one nie zmienią, to takie głosy zawsze będą, co roku – tłumaczyła nasza była liderka rankingu WTA.
Gorąco na konferencji Arango po meczu ze Świątek. “Leciały grube przekleństwa”
Gorąco zrobiło się jednak dopiero podczas konferencji prasowej Emiliany Arango, gdzie – wedle relacji pracującego dla Polskiej Agencji Prasowej w Nowym Jorku Tomasza Moczerniuka – “leciały grube przekleństwa”.
Kolumbijska tenisistka podczas spotkania z mediami bez gryzienia się w język opowiadała między innymi o tym, jak wyglądał jej plan na starcie z Igą Świątek.
- Mój poranny plan był taki, żeby zmuszać ją do wymian. Ale w pewnym momencie znudziło mi się oglądanie, jak mija mnie piłka po jej kolejnym winnerze i pomyślałam sobie: “K… idź na całość. Kogo to będzie obchodzić jak coś sknocisz?”. I przez moment dzięki temu grałam nieco lepiej. Gdybym więc miała zagrać to spotkanie raz jeszcze od nowa, to powiedziałabym sobie: “Pieprz to i po prostu wal z całej siły”. Innego planu na nią nie można mieć, bo ona i tak będzie dominować i kolekcjonować winnery – cytuje jej wypowiedź PAP.