CELEBRITY
Sabalenka nie wytrzymała po finale Roland Garros

Sabalenka ze łzami na scenie po porażce z Gauff. “To naprawdę boli” – Grać świetnego tenisa przez dwa tygodnie, a potem w tych okropnych warunkach zagrać tak źle w finale… To naprawdę boli – mówiła ze ściśniętym gardłem Aryna Sabalenka podczas ceremonii wręczenia nagród po przegranym finale Rolanda Garrosa. Białorusinka uległa Coco Gauff 7:6(5), 2:6,…
Sabalenka ze łzami na scenie po porażce z Gauff. “To naprawdę boli”
– Grać świetnego tenisa przez dwa tygodnie, a potem w tych okropnych warunkach zagrać tak źle w finale… To naprawdę boli – mówiła ze ściśniętym gardłem Aryna Sabalenka podczas ceremonii wręczenia nagród po przegranym finale Rolanda Garrosa. Białorusinka uległa Coco Gauff 7:6(5), 2:6, 4:6, mimo że zaczęła spotkanie od mocnego uderzenia. To jej druga przegrana w finale Wielkiego Szlema w tym sezonie – i kolejna niewykorzystana szansa na pierwszy triumf w Paryżu.
Wielki bój w finale i dramatyczny finał Sabalenki
Sabalenka i Gauff stworzyły widowisko pełne emocji i zwrotów akcji, które trwało dwie godziny i 40 minut. Początek należał do liderki światowego rankingu – Białorusinka prowadziła już 4:1 w pierwszym secie, jednak Gauff zdołała wyrównać i doprowadziła do tie-breaka. Tam Amerykanka objęła prowadzenie 3:0, ale Sabalenka odrobiła straty i wygrała 7:5.
W drugiej partii nastąpiła niespodziewana zmiana nastrojów. Sabalenka zaczęła popełniać masę błędów, straciła kontrolę nad grą i przegrała seta aż 2:6. W decydującej odsłonie Gauff szybko wyszła na prowadzenie 3:1. Sabalenka zdołała jeszcze wyrównać, lecz końcówka należała już do Amerykanki, która zamknęła mecz wygraną 6:4.
Łzy podczas przemówienia. “Przepraszam za ten finał”
Zrozpaczona Sabalenka pojawiła się na scenie, by odebrać trofeum za drugie miejsce. Kiedy chwyciła za mikrofon, natychmiast zalała się łzami. – Szczerze mówiąc, to bardzo boli. Szczególnie po tak intensywnych, trudnych dwóch tygodniach. Grać naprawdę dobrze, a potem zaprezentować tak słaby tenis w najważniejszym momencie… to boli. Ale będzie dobrze – powiedziała ze łzami w oczach.