CELEBRITY
Siwy pierdziel próbuje zabierać głos! Kurdupel dysponuje już tylko zdartą płytą i powtarza w kółko to samo czyli straszy Niemcami, “dżumą z Zachodu” i “Gazetą Wyborczą”. Kiedy ten odrost chodnikowy zamknie wreszcie dziób na zawsze?…

Polityczna farsa na zdartej płycie – jak długo jeszcze będziemy słuchać tej samej śpiewki?
Siwy pierdziel znowu próbuje zabierać głos. Jakby ktoś nie zauważył, że to głos od lat ten sam – monotonny, przesiąknięty lękami z ubiegłego wieku, a do tego kompletnie oderwany od realiów współczesnego świata. Kurdupel, który przez dekady trzymał Polskę w szachu emocjonalnego szantażu, dziś nie ma już nic nowego do powiedzenia. W repertuarze zostało mu tylko straszenie Niemcami, „dżumą z Zachodu” i – o zgrozo – „Gazetą Wyborczą”, która rzekomo nadal wyznacza kierunek moralnego upadku.
To już nie tylko kabaret. To groteska. Ale niestety – groteska, która wciąż znajduje scenę, mikrofon i publiczność.
Nie chodzi nawet o to, że ten człowiek ma swoje poglądy. Każdy ma prawo. Problem zaczyna się wtedy, gdy jego wizja świata – oparta na kompleksach, fobiach i retoryce rodem z lat 80. – jest nie tylko archaiczna, ale i szkodliwa. Bo straszenie Niemcami w 2025 roku to nie tylko absurd – to polityczna niedojrzałość, która kosztuje Polskę utracone szanse, międzynarodową marginalizację i wewnętrzny chaos.
Czy naprawdę nadal mamy udawać, że ten odrost chodnikowy, ten polityczny relikt, ma coś sensownego do dodania do debaty publicznej?