Skowrońska nie owija w bawełnę. “To seksizm”…..

Katarzyna Skowrońska-Dolata, jedna z najbardziej utytułowanych polskich siatkarek, wywołała burzę w środowisku sportowym, otwarcie krytykując nierówne traktowanie kobiet w sporcie. W wywiadzie dla jednego z ogólnopolskich mediów nie gryzła się w język, nazywając sytuację po imieniu: „To seksizm”.

Skowrońska zwróciła uwagę na rażące różnice w wynagrodzeniach, warunkach treningowych i zainteresowaniu medialnym, jakie spotykają kobiece drużyny sportowe w porównaniu do męskich. „Nie chodzi tylko o pieniądze, choć różnice są gigantyczne. Kobiety w sporcie często muszą udowadniać swoją wartość dwa razy bardziej niż mężczyźni, a mimo to są traktowane gorzej” – powiedziała.

Była reprezentantka Polski podkreśliła, że dyskryminacja nie dotyczy jedynie siatkówki. „To problem, który widzimy wszędzie – od piłki nożnej po lekkoatletykę. Kobiece osiągnięcia są często marginalizowane, jakby były mniej istotne” – dodała.

Wypowiedź Skowrońskiej wywołała falę reakcji w mediach społecznościowych. Wielu kibiców przyznało jej rację, wskazując, że kobiecy sport zasługuje na większe wsparcie i szacunek. Inni jednak skrytykowali siatkarkę, twierdząc, że różnice wynikają z mniejszego zainteresowania kobiecymi rozgrywkami, a nie z dyskryminacji.

Mimo mieszanych opinii Skowrońska nie zamierza milczeć. „To, że o tym mówimy, to pierwszy krok. Mam nadzieję, że młodsze pokolenie zawodniczek nie będzie musiało zmagać się z takimi problemami” – podsumowała.

Jej słowa stały się początkiem szerszej dyskusji na temat równości w sporcie, przypominając, że walka o równouprawnienie to proces, który wymaga zaangażowania i zmiany mentalności całego

środowiska.