Sławomir Cenckiewicz mocno zaatakował Radosława Sikorskiego. “Jest ostatnią osobą”

towanie
KrajSławomir Cenckiewicz mocno zaatakował Radosława Sikorskiego. “Jest ostatnią osobą”
Sławomir Cenckiewicz mocno zaatakował Radosława Sikorskiego. “Jest ostatnią osobą”
Autor Dziennikarze Onet Wiadomości
Dziennikarze Onet Wiadomości
22 września 2025, 09:06

Udostępnij
Sławomir CenckiewiczRadek Pietruszka / PAP
Sławomir Cenckiewicz
— Wicepremier, minister Sikorski jest specyficzną postacią polskiej polityki. To jest człowiek, który obraził i obraża wiele osób przez sposób jego funkcjonowania. Jest ostatnią osobą, która może mówić prezydentowi Nawrockiemu, co powinien robić, czego nie powinien robić, albo uczyć prezydenta jakiejkolwiek etykiety dyplomatycznej czy kulturalnej — mówił na antenie Radia ZET szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego. W ten sposób Sławomir Cenckiewicz skomentował ostatnie wypowiedzi szefa polskiej dyplomacji.

Nie ustają napięcia między Ministerstwem Spraw Zagranicznych a Pałacem Prezydenckim. W niedzielne popołudnie szef MSZ Radosław Sikorski zwrócił się w mediach społecznościowych do prezydenta Karola Nawrockiego “o przywoływanie swoich współpracowników do porządku”. Chodziło o słowa szefa Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta RP Marcina Przydacza, który powiedział w Nowym Jorku, że “Bogdan Klich nigdy nie zostanie ambasadorem RP w Stanach Zjednoczonych i im szybciej szef MSZ się z tym pogodzi, tym lepiej”.

— Najpierw jest komunikacja zmierzająca w stronę taką, że prezydent Nawrocki nie powinien powoływać tego czy tamtego na pracownika swojej kancelarii, potem jest komunikacja zmierzająca w kierunku takim, żeby prezydent w ogóle nie krytykował polityki personalnej, dyplomatycznej MSZ i nie mówił, że kierownik ambasady w Rzymie czy Waszyngtonie nie powinien tam być. Teraz jest kolejna komunikacja, która mówi o tym, że za granicą prezydent powinien mówić tak czy siak, albo jego współpracownicy powinni trzymać się norm spisanych przez ministra Sikorskiego — mówił Cenckiewicz. Jak dodał, Marcin Przydacz swoją wypowiedzią “nie posunął się za daleko”.